Z prośbą o interwencję zwrócił się do nas Pan Marek, mieszkaniec ul. Jesiennej w Sośnicy. Tam chodnikiem, pod oknami mieszkańców, bezprawnie kursują samochody, rozjeżdżając trakt pieszych i zieleń. Zdaniem Czytelnika, właściciel terenu – Spółka Restrukturyzacji Kopalń nic z tym tematem nie robi. Wysłaliśmy zapytanie w tej sprawie.

Strach wyjść z klatki

- Zaczęło się rok temu w czasie remontu ulicy Wiślanej, kiedy nie chciało się mieszkańcom korzystać z objazdu ulicą Młodopolską, tylko zrobili sobie skrót przez dawne boiska – opisuje Czytelnik. - W tej chwili mimo zakończonego remontu sytuacja nie tylko nie wróciła do normy, ale jest co raz gorzej. Z chodnika nie można korzystać, bo jest zalany (pod ciężarem samochodów zapadł się i stoją ogromne kałuże wody). Jest też olbrzymia ilość błota po deszczu. Nie ma możliwości skorzystanie z niego i, aby dojść do bloku, trzeba nadkładać drogi. Jednocześnie jest wykorzystywany jako ulica i jest obawa, aby wyjść z klatki i nie wpaść pod samochód. Wszelkie uwagi są zbywane. Ani policja, ani straż, ani zarządca nie są w stanie pomóc, bo teren należy do SRK, a oni się zaistniałą sytuacją nie przejmują.
Pan Marek zastanawia się, czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś zareagował.

SRK odpowiada

Spółka Restrukturyzacji Kopalń problem zna. Co więcej, twierdzi, że słupki już zamontowała.
- Na działce w Gliwicach w rejonie ulic Wiślanej i Jesiennej Spółka Restrukturyzacji Kopalń – będąca właścicielem tego terenu o powierzchni 18 685.00 m2 – przeprowadziła w ostatnim czasie montaż słupków ograniczających na długości około 20 metrów. Powodem było niszczenie terenów zielonych oraz chodników przez nieprzepisowo parkujące tam samochody – twierdzi Mariusz Tomalik, rzecznik prasowy SRK. Jak dodaje, Spółka jako właściciel tego terenu, na bieżąco prowadzi planowe działania związane z koszeniem i sprzątaniem. Jeśli jednak potrzebny jest montaż dodatkowych słupków, próżno na to liczyć - w najbliższym czasie SRK S.A. nie przewiduje na ww. działkach prac remontowych/modernizacyjnych.
Pan Marek przyznaje, że dwa słupki od niedawna są, ale nie we właściwym miejscu. W marcu odbędzie się spotkanie wspólnoty, która rozważać będzie inne scenariusze rozwiązania problemu. Będziemy przyglądać się sprawie.
aku

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj