Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Jerzego Zielenia, przewodniczącego zarządu Rady Dzielnicy Sośnica.

- Jestem człowiekiem spokojnym i wyważonym, lubię pomagać innym, wtedy czuję się spełniony – mówi o sobie.

Dzieciństwo i młodość spędził na Podkarpaciu, w niewielkiej miejscowości koło Dębicy. - Rodzice mieli małe gospodarstwo, więc w obejściu zawsze była jakaś robota, ale na szczenięce zabawy również był czas. Piłka nożna, jazda na rowerze, zabawa w chowanego – wraca pamięcią.

W podstawówce chciał zostać górnikiem, ale swoje marzenia spełnił dopiero w wieku 19 lat. Po ukończeniu szkoły zawodowej w 1986 r. postanowił wyjechać za pracą na Śląsk. Tutaj trafił do KWK Makoszowy. - Najpierw mieszkałem w hotelu robotniczym w Zabrzu-Maciejowie, ale potem wynająłem kwaterę w Gliwicach przy Tarnogórskiej, w bliskim sąsiedztwie Radiostacji – opowiada. - Po roku zmieniłem też miejsce pracy i przeniosłem się na kopalnię Sośnica, w której pracowałem aż do przejścia na emeryturę. Tam pełniłem również obowiązki przewodniczącego Związku Zawodowego Kontra, udzielałem się w Fundacji ,,Piastun-Wyrównywanie Szans”.

W Gliwicach uwił też gniazdo. Tutaj ożenił się, tutaj urodziły się jego dzieci. W Sośnicy dostał od kopalni mieszkanie przy ul. Staszica. - Kiedy przyjechałem na Śląsk byłem trochę przestraszony. Wiadomo młody człowiek z maleńkiej miejscowości, a tutaj zupełnie inny, wielki świat - wspomina. - Ale szybko przywykłem. Myślę, że trafiłem w swoim życiu na dobrych ludzi, którzy pomogli mi się tutaj zaadaptować.

Jeszcze pracując w kopalni angażował się w działalność społeczną. Przez kilka lat był członkiem rady nadzorczej Spółdzielni Mieszkaniowej Domator, a ostatnie dwie kadencję jej przewodniczącym. Działa też aktywnie w Radzie Dzielnicy Sośnica, gdzie jest przewodniczącym zarządu.

- W moim DNA wpisane mam pomaganie innym – uśmiecha się. - Już w podstawówce pomagałem starszym mieszkańcom mojej wioski. A to węgla przyniosłem, drzewa narąbałem, zakupy zrobiłem
Teraz działa na rzecz najstarszych mieszkańców Sośnicy. Dzięki jego wsparciu w 2017 roku powstał drugi dzielnicowy Klub Seniora, dla którego pozyskał on lokal oraz środki m.in. na zakup sprzętu muzycznego i organizację imprez kulturalnych. O potrzebach seniorów pamięta także przy podziale funduszy dzielnicowych. Jest otwarty na potrzeby najstarszych mieszkańców dzielnicy, którzy zawsze mogą liczyć na jego pomoc. Za swoją działalność na rzecz najstarszych mieszkańców naszego miasta został niedawno wyróżniony przez Gliwicką Radę Seniorów tytułem „Przyjaciel Gliwickich Seniorów”.

- Nie spodziewałem się, że akurat ja zdobędę tę nagrodę - mówi. - Na pewno nadal będę pomagał i pracował na rzecz seniorów i nie tylko.
Wolne chwile spędza bardzo aktywnie i zachęca do tego innych. - Jestem pozytywnie uzależniony od sportu: siłowni, jazdy na rowerze, biegania, pływania czy gry w piłkę nożną – wylicza. - Wiek to tylko liczba!

Jerzy Zieleń. Lat 55. Wykształcenie średnie, górniczy emeryt i społecznik. Przez kilka lat członek, a następnie przewodniczący rady nadzorczej SM Domator. Od wielu lat działa w Radzie Dzielnicy Sośnica, a od dwóch kadencji jest jej przewodniczącym zarządu. Za swoją działalność wyróżniony w czerwcu br. tytułem „Przyjaciel Gliwickich Seniorów”. Prywatnie szczęśliwy mąż i ojciec dorosłej dwójki dzieci.


(s)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj