Gliwiccy lekarze i wolontariusze pomagają młodemu żołnierzowi.

20-letni Danylo z Ukrainy zawsze marzył o wojsku, dlatego też wstąpił do niego zaraz po uzyskaniu pełnoletności. Trafił na czas wojennej zawieruchy. Podczas walk w obwodzie charkowskim został bardzo ciężko ranny. Teraz pomagają mu gliwiccy lekarze z Narodowego Instytutu Onkologii oraz stowarzyszenia i organizacje działające na terenie naszego miasta.

Byłem bardzo dobrym strzelcem

- Gdy tylko skończyłem 18 lat, w 2021 roku wstąpiłem do Zbrojnych Sił Ukrainy, do 95 Desantowo-Szturmowej Brygady. Przeszedłem tam szkolenie przygotowawcze, który zakończyłem z wysokimi notami – wspomina Danylo Kozhushko. - Byłem bardzo dobrym strzelcem i zostałem wybrany do służby w obronie ojczyzny na terenie konfliktu z Rosją jeszcze przed jej atakiem na Ukrainę 24 lutego 2022 roku - dodaje.

Zanim związał się z wojskiem, Danylo ukończył technikum i zdobył zawód mechanika. To była praca marzeń, remontowanie samochodów i motocykli dawało mu wiele satysfakcji. Lubił też wędkować, pomagać mamie i siostrze. Był i jest jedynym mężczyzną w swojej rodzinie.

Dramatyczne chwile

Tragedia dotknęła Danyla 10 kwietnia 2022 roku. W jednej chwili bezpowrotnie zakończyło się życie, jakie znał. W trakcie misji bojowej w obwodzie charkowskim został bardzo ciężko ranny i ledwo uszedł z życiem.

- Straciłem połowę czaszki i jedno oko, nos oraz zęby. Drugie oko zostało nieodwracalnie uszkodzone. Odżywiam się przez gastrostomię – wylicza młody Ukrainiec.
Szczęściem w nieszczęściu los pokierował go do Gliwic, gdzie zajęli się nim lekarze z Narodowego Instytutu Onkologii, z Wielodyscyplinarnego Zespołu Transplantacji Twarzy pod przewodnictwem profesora Adama Maciejewskiego. A ponieważ Danylo stracił wzrok, trafił do gliwickiego koła Polskiego Związku Niewidomych. Szybko utworzyła się grupa organizacji, które – każda w miarę swoich możliwości i kompetencji – pomagają chłopakowi. Pomoc tę koordynuje Zbyszek Kochel ze Stowarzyszenia Tu i Teraz. Cała Naprzód pomaga w zbiórce środków, Habitat for Humanity zajmuje się sprawami mieszkaniowymi, a rolę tłumacza wziął na siebie Pavlo z polsko-ukraińskiej fundacji Od Serca Dla Serca.

Pracy jest wiele i to na różnych płaszczyznach. Danylo potrzebuje odpowiedniej opieki zdrowotnej, psychologicznej, zaopatrzenia w leki, środki higieniczne i materiały opatrunkowe, sprzęty potrzebne osobie niewidomej, pomocy w znalezieniu lekarzy i dotarciu do nich i wielu wielu innych. Rodzina otrzymała mieszkanie i wszelką możliwą pomoc. Potrzebne jest jednak dalsze wsparcie, w tym finansowe.

Chciałbym wrócić do normalności

Gliwiccy społecznicy bardzo mocno zaangażowali się w pomoc Danylowi. Zorganizowali m.in. konsultacje z wysokiej klasy specjalistami z zakresu chirurgii okulistycznej. Na odzyskanie przez chłopaka wzroku w pozostałym oku nie ma jednak najmniejszych szans, ze względu na uszkodzenie nerwów. Dlatego też gliwickie koło Polskiego Związku Niewidomych pracuje nad sposobem nauczenia chłopaka funkcjonowania w warunkach niewidzenia. Ze względu na uzyskanie orzeczenia stopnia niepełnosprawności w schorzeniach wzroku, Danylo może teraz stać się pełnoprawnym członkiem związku, a tym samym korzystać z programów przez niego prowadzonych. Jak wyjaśnia Stanisław Reiser z gliwickiego koła PZN, problemem nadal jest bariera językowa, trudności w rozpoznaniu terenu (Danylo nie widział przecież nigdy naszego miasta) a także czas, jaki potrzebuje chłopak na leczenie rekonstrukcyjne. Niepełna dyspozycyjność wyklucza bowiem z udziału w programach.
- Utrata wzroku to bardzo traumatyczne przeżycie, z którym się trzeba pogodzić i przeorganizować swoje życie – podkreśla Stanisław Reiser. – Są zajęcia dla osób niewidomych i niedowidzących, ale wymagają one dyspozycyjności osoby, która jest szkolona. Jeśli jednak Danylo wymaga stałej opieki medycznej, trudno oczekiwać, że weźmie udział w takich zajęciach.
Konieczna jest zatem praca indywidualna, bezpośrednio z instruktorem. Może ona potrwać około pół roku. Ważne jest jednak osobiste zaangażowanie Danyla. A to związane jest m.in. z zaakceptowaniem przez niego sytuacji, w jakiej się znalazł.

Pomagają oni, możesz pomóc i Ty

Stowarzyszenie Cała Naprzód z Gliwic objęło Danyla swoim wsparciem. Na portalu Zrzutka uruchomiona została zbiórka na leczenie, a także rehabilitację fizyczną i psychiczną. Zbiórka ma tytuł „Pomoc dla Danyla”.

Adriana Urgacz-Kuźniak

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj