Prezes Gliwickiego Towarzystwa Koszykówki i generalny menadżer ekstraklasowego zespołu GTK. - Nie staram się za wszelką cenę narzucać innym swoich racji, bo jak mówi Greg Popović - najlepszy trener NBA - koniec końców najważniejsze są dobre relacje z ludźmi, a sport, wyniki, sukcesy stają się tylko historią - przekonuje.

Dorastał w Łabędach i tam po raz pierwszy zetknął się z koszykówką. - Kolejne pokolenia zarażał tą dyscypliną Joachim Langner - mówi. - Moim pierwszym trenerem był natomiast Grzegorz Griksa. Będąc świeżo po studiach prowadził zajęcia z koszykówki w szkole i był jednocześnie moim wychowawcą w klasach IV-VIII. Co ciekawe dzisiaj jest trenerem grup naborowych w GTK.

W latach 90. XX w. z powodzeniem w naszym mieście funkcjonowała Gliwicka Dziecięca Liga Koszykówki. - Z kolegami brałem udział w tych rozgrywkach - wspomina. - To uczestnicy tej rywalizacji stanowili potem trzon Carbo, drużyny, która pod wodzą trenera Romana Kraczli zdobyła w 2001 r. mistrzostwo Polski juniorów. Wśród nich byłem m.in. i ja.

Po maturze rozpoczął studia na katowickiej AWF i łączył naukę z grą w drugoligowym akademickim zespole koszykarskim AZS. Nie na długo, bo już w wieku 23 lat wyeliminowała go z gry kontuzja. Wziął się za szkolenie chłopaków w Katowicach, Zabrzu, a potem dziewczyn w ŁTS-ie Łabędy. Z kadetkami doszedł do półfinału mistrzostw Polski.

W 2009 r. za sprawą Jarosława Zięby rozpoczął pracę w GTK Gliwice. Wtedy narodził się pomysł zgłoszenia do rozgrywek zespołu seniorów. On został kierownikiem drużyny. Przez pewien czas był też w jej sztabie szkoleniowym. Potem były kolejne awanse i w końcu I liga. Dobra postawa GTK w tej klasie rozgrywkowej została dostrzeżona przez władze Polskiej Ligi Koszykówki i klub w sezonie 2017/2018 otrzymał zaproszenie do gry w ekstraklasie. Gra tam do dzisiaj, a on jest generalnym menadżerem zespołu, będąc jednocześnie prezesem stowarzyszenia GTK.

W wolnych chwilach uwielbia jazdę na nartach, ale z uwagi na cykl rozgrywek w koszykarskiej ekstraklasie nie może sobie pozwolić na szusowanie. - Trochę mi żal, ale GTK jest najważniejsze – kończy.

Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Łukasza Kopery - generalnego menadżera koszykarskiego zespołu GTK i jednocześnie prezesa stowarzyszenia GTK. Człowieka bez reszty przesiąkniętego sportem.

 

Łukasz Kopera, lat 40, gliwiczanin. Absolwent AWF Katowice (specjalizacja trener koszykówki), ma też za sobą studia podyplomowe (menedżer sportu). Przygodę z koszykówką rozpoczął jeszcze w szkole podstawowej. Wychowanek Carbo Gliwice. Z tą drużyną wywalczył mistrzostwo Polski juniorów (2001). Potem reprezentował drugoligowe zespoły AZS AWF Mickiewicz Katowice (2002-2005) oraz MOSiR Bobry Zabrze (2005-2006). Przygodę zawodniczą zakończył w wówczas trzecioligowym GTK Gliwice (2006-2008). W latach 2007-20016 był trenerem wszystkich grup młodzieżowych w wyżej wymienionych klubach. Szkolił też dziewczyny w ŁTS-ie Łabędy. Od 2009 roku związany jest zawodowo z GTK. Na początku był kierownikiem tej drużyny, a przez rok trenerem wówczas pierwszoligowego zespołu (2015-2016). Od 2017 r. jest prezesem stowarzyszenia GTK Gliwice, a od 2018 r. Generalnym Managerem Tauron GTK Gliwice.

 

 

(s)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj