Wojewódzki Konserwator Zabytków w Katowicach odrzucił wniosek P.A Nova o wyburzenie zabytkowych hal Fabryki Drutu. Jednocześnie, na wniosek Stowarzyszenia Miasto-Ogród Gliwice, trwają procedury związane z wpisaniem hal do rejestru zabytków. Oznacza to wstrzymanie wszelkich działań wokół zabytku, w tym wyburzeń.

Kilka razy do rozbiórki

Fabryczne hale już kilka razy były przedmiotem działań rozbiórkowych. Nie był to także pierwszy raz gliwickiej spółki P.A Nova, która już wcześniej składała takie wnioski, ale tym razem strona społeczna włączyła się aktywnie w ratowanie hal. Przygotowano petycję, pod którą podpisało się ponad 1200 osób, Stowarzyszenie Miasto-Ogród Gliwice opracowało obszerną i szczegółową dokumentację dotyczącą wpisu do rejestru ponad 170-letnich hal, a grupa społeczna Gliwice dla Schabika zorganizowała spacer historyczny, w którym wzięło udział ponad 200 osób.

Decyzja bardzo pomyślna 

WKZ skierował wniosek Stowarzyszenia dotyczący wpisu do rejestru do Narodowego Instytutu Dziedzictwa z prośbą o wydanie opinii czy, zdaniem tego Instytutu, obiekty są na tyle wartościowe, że warto objąć je jeszcze większą niż dotychczas ochroną. - I tym samym uniemożliwić przeprowadzanie rozbiórek w przyszłości. Niestety, wstrzymanie tego procesu jest tymczasowe - tłumaczy Jakub Kowalski, architekt, twórca profilu Gruba Tektura, który wspólnie z innymi aktywistami miejskimi zaangażował się w ratowanie fabrycznych hal. Kowalski ma nadzieję, że argumenty strony społecznej będą na tyle istotne, by takiej zgody na wyburzenia już nie wydawać.
Centrum Gliwic nie może być skansenem starych zabudowań
Stanowisko miasta w kwestii dalszych losów hal fabrycznych jest jednoznaczne. Mówił o tym w programie Gość Dnia, realizowanym wspólnie przez „Nowiny Gliwickie” i portal 24gliiwce.pl, prezydent Adam Neumann: po ewentualnym wyburzeniu miałby tam powstać obiekt handlowy, przewidziane są też funkcje hotelarskie, biurowo-usługowe i mieszkalne. - Negatywna ocena wniosku o wyburzenia wynika z okoliczności formalnych – konieczności rozpatrzenia przez konserwatora w pierwszej kolejności wniosku o wpis do rejestru zabytków. Liczę, że finalna decyzja Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków będzie uwzględniała zarówno konieczność ochrony wartościowych obiektów, jak i potencjał inwestycyjny tego obszaru. Centrum Gliwic nie może być skansenem starych zabudowań, które niszczeją. Ewentualna ochrona rejestrowa nie sprawi, że teren dawnej fabryki drutu zostanie zrewitalizowany. Do tego celu potrzebne są wielomilionowe inwestycje i skoro mamy prywatnego inwestora, który wyraża wolę ich przeprowadzenia, to należy uwzględniać również realia gospodarcze, w jakich ten inwestor funkcjonuje - mówi Neumann.

Przestrzeń na miarę łódzkiej Manufaktury

Jakub Słupski ze Stowarzyszenia Miasto Ogród Gliwice wskazuje, że odmowa zgody na rozbiórkę Fabryki Drutu to decyzja, która w dyskusji o gliwickim dziedzictwie przemysłowym przywraca właściwe proporcje. - Wartość zabytkowa i historyczna została wstępnie uznana przez konserwatora, a więc słowa prezydenta miasta o „straszącym w centrum strupie” okazują się po prostu błędne. Na takie podejście do najstarszego wciąż istniejącego zakładu przemysłowego w Gliwicach nie ma ani zgody mieszkańców, ani ekspertów. Chcemy w tym miejscu przestrzeni na miarę łódzkiej Manufaktury, a nie kolejnego seryjnego blaszaka. Dla wykorzystania potencjału Fabryki decydujący wpływ będzie miała zmiana postawy władz miejskich – wyjaśnia Słupski i dodaje, że nie jest prawdą, iż oczekują od miasta sfinansowania rewitalizacji - to zadanie dla prywatnego inwestora, jak to miało miejsce w wielu atrakcyjnych poprzemysłowych lokalizacjach w Polsce. - Włodarze Gliwic muszą jednak jak najszybciej przestać patrzeć na zabytkowe zabudowania jak na obciążenie i kusić inwestorów wizją ich usunięcia, np. poprzez stosowne zmiany z planach zagospodarowania. Inwestorzy dostosowują się do przedstawianej im wizji, dlatego niezbędne jest zaprezentowanie tego terenu jako okazji do wpisania się w trend rewitalizacji budynków pofabrycznych i to w jednej z najlepszych biznesowo lokalizacji w całej Metropolii – twierdzi społecznik.

P.A Nova skarży decyzję 

Jako pełnomocnik firmy AIP, gliwicka spółka złożyła do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w Warszawie zażalenie na postanowienie wydane przez Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Podkreślono wady prawne i nieścisłości merytoryczne dotyczące na przykład parku maszynowego a także nie uwzględnienia ekspertyz stanu technicznego obiektów, które, zdaniem P.A Nova, jednoznacznie wskazują na konieczność rozbiórki wszystkich obiektów. - Złożone zażalenie powoduje, że wszystkie strony będą musiały czekać na zajęcie w tej sprawie stanowiska ministra. A decyzja o ponownym złożeniu wniosku o wyburzenie należy wyłącznie do właściciela terenów, czyli firmy AIP – tłumaczy Dominika Maliszewska, z Loudy Public Relations, która medialnie obsługuje P.A. Nova.
A jakie plany ma spółka wobec tego terenu? Maliszewska wskazuje, że decyduje o tym plan przestrzennego zagospodarowania. Ten z 2012 roku zakładał, że będą tu lokowane usługi różne. Spółka złożyła wniosek o rozszerzenia możliwych przeznaczeń o: handel, biura, ochronę zdrowia, oświatę, kulturę, hotele, a także o zabudowę mieszkaniową, zieleń urządzoną i parkingi. - Złożenia takich wniosków nie należy utożsamiać z tym, że P.A. Nova jest lub będzie inwestorem. Wnioski do planu złożono we wrześniu 2021 roku, gdyż wtedy planowaliśmy inwestycje na tym terenie. Dziś, po upływie prawie dwóch lat i trudnej do określenia perspektywie zakończenia postępowań decydujących o możliwościach zagospodarowania i zabudowy terenów Dawnej Fabryki Drutu, nie możemy potwierdzić dalszego zainteresowania tym przedsięwzięciem. Jednak fakt złożenia wniosku spowodował konieczność zaangażowania się w pozyskanie uzgodnień komunikacyjnych dotyczących docelowych dojazdów do terenów położonych pomiędzy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego, Byliny i Dubois. Zostało to przeprowadzone w ścisłej koordynacji z Urzędem Miasta i z prowadzonymi pracami budowlanymi związanymi z przebudową układu drogowego w rejonie węzła przesiadkowego w Gliwicach. Stąd realizowany zjazd na teren przyszłych inwestycji od strony ul. Bohaterów Getta Warszawskiego. Jego lokalizacja wynika z uwarunkowań komunikacyjnych i optymalnej organizacji ruchu drogowego przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego – Maliszewska wyjaśnia, że realizacja planów inwestycyjnych na tym terenie zależy od decyzji instytucji biorących udział w toczących się w tej sprawie procedurach formalno-prawnych i decyzji właściciela terenu, czyli firmy AIP.

Inwestycji nie będzie? 

Czy w związku z dużym społecznym zainteresowaniem utrzymania zabytkowych hal P.A Nova jest w stanie zrewidować swoje plany i uratować FD? Maliszewska wylicza, że przed złożeniem wniosku o wyburzenie firma, za zgodą i w imieniu właściciela terenu, przeprowadziła szereg niezbędnych ekspertyz: ocenę stanu technicznego, konstrukcyjne i mykologiczne, a także przeanalizowała potencjalne możliwości zachowania istniejącego zagospodarowania oraz zabudowy w granicach terenu AIP. - Wyniki badań jednoznacznie potwierdziły zły stan substancji budowlanej w tym fakt, że część hal jest zagrożona katastrofą budowlaną. Wymaga podkreślenia, że w sytuacji rozpoczętych kilkuletnich procedur odwoławczych oraz konieczności zmiany planu miejscowego spółka zmuszona jest odłożyć plany inwestycyjne dotyczące tego terenu – dodaje Maliszewska.

Małgorzata Lichecka
 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj