Zielony Trynek się sprzeciwia, MZUK twierdzi, że uzgodnienia trwają.
Nie milknie spór o ogródki działkowe na Trynku. Zarząd stowarzyszenia Zielony Trynek jest po kolejnym spotkaniu z MZUK i projektantem Alei Noworybnickiej. - Na pierwszym spotkaniu mieliśmy się zapoznać ze wstępną koncepcją projektanta, który projektuje Aleję na podstawie dokumentów i wytycznych otrzymanych po wygranym przetargu. Co zastaliśmy? Zaprojektowaną Aleję Noworybnicką, gdzie nasze działki w 70-80 proc. będą zabrane – mówi Andrzej Cybulski, szef stowarzyszenia Zielony Trynek. I dodaje, że na takie działania zgody nie ma i nie będzie. Wskazuje także wcześniejsze ustalenia ze spotkań z miastem – prezydentem i jego zastępcą, na których ci deklarowali, że działki wprawdzie znikną, ale nie w takiej liczbie, jak zakłada to zaprezentowany właśnie projekt alei Noworybnickiej.
- Miejski Zarząd Usług Komunalnych w Gliwicach ma podpisaną umowę z biurem projektowym. Aktualnie jesteśmy na etapie uzgodnień, w ramach których spotykamy się z osobami zainteresowanymi w sprawie zaprojektowania Alei Noworybnickiej. Spotkania mają charakter roboczy, co oznacza, że jest to czas na omówienie projektu z udziałem zainteresowanych stron oraz wprowadzenia ewentualnych zmian – tłumaczy Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic.
Ale działkowcy są nieufni i już miastu nie wierzą. - Po co była ta komisja konkursowa Alei Noworybnickiej ? Uzgodnienia, debaty, rozwiązania, żeby było funkcjonalniej, kiedy w projekcie tego nie widać – mówi Cybulski. Przedstawiciele Zielonego Trynku podczas spotkania chcieli aby projektant alei Noworybnickiej opowiedział, przecznica po przecznicy, co umieścił w nowej koncepcji. -Projektantka opowiadała o atrakcjach, food truckach, placach zabaw, boisku do piłki nożnej, strefie relaksu dla seniorów itp. Pytaliśmy: a gdzie działki ? Usłyszeliśmy : no…. w tych obszarach nie ma. Czyli od Kochanowskiego do ul. Modelarzy ani jednej działki – wylicza Cybulski.
Po spotkaniu biuro projektowe, na prośbę MZUK, zweryfikuje możliwość pozostawienia ogródków działkowych na większej powierzchni. - Należy jednak pamiętać, iż musimy uwzględnić zapisy Miejscowego Planu Zagospodarowania Przestrzennego. Po wprowadzeniu zmian przez biuro projektowe odbędzie się kolejne spotkanie w celu weryfikacji. Póki co nie mamy ostatecznej wersji projektu – twierdzi Oryszczak.
(ml)
Komentarze (11) Skomentuj
Robic aleje dla wszystkich. Koniec z wybrancami.
Ci wybrańcy mają to do siebie że dbają o miejscowa faunę i florę. Jeśli dopuszczą tam do wstępu ogólnego dla wszystkich to szybko zobaczycie tzw. Żuli, patologiczną śmietankę no i oczywiście wszechobecne psie kupy.
Nie no fajnie że dbają sobie o faunę i florę i do tego z każdej strony płot że nawet się przejść nie da. niech sobie kupią działkę za miastem i tam dbają o co chca
Teren jest miejski, dzierżawiony przez działkowiczów. Przespacerować się alejkami ogródków nie można, bo wszystko pozamykane na zamki i kłódki. Jakim prawem banda gerontów praktycznie zawłaszczyła miejski teren i nie ma na nich siły??
Ci ludzie od ponad 50lat dbają o te tereny. Nie widzą problemu żeby oddać cześć działki na alejkę oraz spożytkować te poopuszczane ale zabierać im całość jest nie dopuszczalnym bestialstwem ze strony zarówno radnych jak i projektantów.
Pozamykali się przed złodziejami, a nie przed mieszkańcami. Takie mamy społeczeństwo!
Zostawić działki , precz z betonem
Ja mam działkę od 2 lat i zainwestowałem w nim ok 12000zł i wiele godzin pracy bo 5 lat temu poprzedni najemna zdał ją do UM i zarosła. Gdybym wiedział że teraz mi ją zabierają to bym nawet tam palcem nie ruszył.
Od ulicy Żwirki i Wigury, aż do wybiegu dla psów, jest faktycznie nie zagospodarowany duży teren który można wykorzystać na planowaną przez miasto inwestycję czyli atrakcje typu karuzele, fast food i toitoie. Działki można spokojnie zostawić i tylko przeprowadzić przez nie ścieżkę pieszo rowerową. Wilk syty, owca cała. Tylko że Najmanowi chodzi o to, że na terenie działek chciałby mieć docelowo budynki mieszkalne, deweloperzy już zacierają łapki. I to jest właściwy cel tej inwestycji. Pozdrawiam
Słowo do Pana fotografa, autora galerii. Napewno widział Pan / Pani bardzo fajne i zadbane ogrody na tym terenie,bo takie też są. Dlaczego nie ma również takich zdjęć? UM za takie nie zapłacił? Gdzie rzetelny fotoreportaż?
Działki są zaniedbane i strach przechodzić między nimi od trynku do ul. rybnickiej. Wiele wygląda z zewnątrz jakby nocowali tam bezdomni i pijaczki. trzeba coś zrobić z tym terenem a działkowcom zaproponować inne wolne działki np. Przy lotnisku