„Stryjeńska jest kobietą nowoczesną” – pisał Jerzy Warchałowski, krytyk sztuki i wielki admirator jej twórczości. A potem dodawał, że choć księżniczka malarstwa polskiego lata aeroplanem, przebiega w podróżach stolice Europy, robi wycieczki po kraju, krąży po cukierniach warszawskich, to jednak żyje – w puszczy. W puszczy pełnej bogów, chłopów, szlachciców, guseł, obrzędów, zawadiactwa, namiętności i zabawy. W puszczy Polski przedhistorycznej. Do tej puszczy zaglądamy dziś dzięki wystawie „Zofia Stryjeńska - tajemnicze i radosne opowieści”, przygotowanej przez Muzeum w Gliwicach wspólnie z Muzeum Narodowym w Krakowie.