Od kilku miesięcy narastała liczba włamań do kasetek z drobniakami z miejskich szaletów. Policja właśnie ujęła winnego – okazał się nim 51-letni mężczyzna, który również w przeszłości parał się kradzieżami. MZUK już szuka rozwiązania. Niestety, w grę nie wchodzi płatność kartami.

Policja zaczęła otrzymywać zgłoszenia na przełomie października i listopada, jednak prawdziwy nalot na kasetki rozpoczął się w styczniu. Złodziej upodobał sobie toalety w Parku Chrobrego i przy ul. Poniatowskiego (obok Cmentarza Lipowego). Po weekendzie mógł „zarobić” co najwyżej kilkadziesiąt złotych, jednak to nie strata tej niewielkiej kwoty stanowiła dla MZUK-u prawdziwy problem, a zniszczenia, jakie temu towarzyszyły. Część z nich pracownicy techniczni miejskiej spółki naprawiali sami, jednak te poważniejsze trzeba było zlecać firmie zewnętrznej. Czasem taki nieplanowany serwis kosztował nawet 2000 zł.
Zanim złapano winnego, można się było zastanawiać, czy włamania nie dokonali ludzie w potrzebie, którzy akurat nie mieli drobniaków w kieszeni. Stanowczo zaprzecza takim przypadkom Marzena Sosnowska, rzeczniczka prasowa gliwickiego MZUK-u. Jak wyjaśnia, żeby włamać się do kasetki, trzeba najpierw wejść do środka, a żeby się tam dostać… trzeba wrzucić monetę. Motyw nagłej potrzeby musiał zatem ustąpić miejsca zwykłemu złodziejskiemu procederowi.

Mężczyzna wpadł, bo wzbudził podejrzenia policji, snując się bez wyraźnego celu obok szaletów przy Poniatowskiego. Potencjalnego złodzieja zarejestrowały kamery, a funkcjonariusze postanowili zaczekać na niego w samochodzie i złapać go na gorącym uczynku.

Zapytana o możliwość poprawienia bezpieczeństwa szaletów, Marzena Sosnowska wyjaśnia, że właśnie oczekuje w tej sprawie na ofertę. Rozważane jest wdrożenie systemu powiadamiania podobnego do tego, jaki już jest zainstalowane w toaletach. Obecnie wysyła on informację w przypadku m.in. wrzucenia niedopałka do kosza. Nowy system miałby powiadamiać o próbie otwarcia kasetki.
Pozostając w temacie, Marzena Sosnowska podzieliła się z nami także dobrą wiadomością. W Lesie Komunalnym, w sąsiedztwie tężni stoją już kolejne szalety, bardzo oczekiwane przez mieszkańców. Zostaną otwarte zaraz po podłączeniu do sieci elektrycznej.

aku

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj