Sportowy świat okrył się żałobą. 30 marca br., w wieku 86 lat zmarł we włoskim Turynie wybitny sportowiec, dżentelmen szermierczych plansz, zawodnik Piasta Gliwice - Egon Franke.

Zdobywał medale igrzysk olimpijskich, włącznie z tym najcenniejszym – złotym. Był wielokrotnym medalistą mistrzostw świata.

Zrobię z ciebie mistrza świata

Egon Franke urodził się w 1935 r. w niemieckich wówczas Gliwicach. Jego rodzice po wojnie zostali na Śląsku i w latach 50. osiedlili się w Pyskowicach. Młodemu Egonowi początkowo marzyła się kariera piłkarza. Gdy miał 14 lat zapisał się do trampkarzy Piasta. Szermierką zaraził go brat, który trenował w Budowlanych Gliwice. Kiedyś z ciekawości poszedł na jego trening, a tam zauważył go współtwórca gliwickiej szermierki, znakomity szkoleniowiec - Antoni Franz. Zaproponował, aby wziął szablę do ręki. Pokazał kilka elementów szermierczych, po czym powiedział: zrobię z ciebie mistrza świata. Nie pomylił się wiele…

Mistrz i multimedalista

Zanim jednak Franke wdrapał się na szczyt przeszedł długą i trudną drogę. Najwybitniejszy gliwicki sportowiec miał to wielkie szczęście, że dane było mu pracować z najlepszymi szkoleniowcami. Na początku ze wspomnianym już Franzem. Następnie (w latach 1955-1957), kiedy był w Legii Warszawa, trenował pod okiem Andrzeja Przeździeckiego. Z kolei w kadrze narodowej prowadził go jego trener klubowy (Piasta Gliwice) profesor Zbigniew Czajkowski. Z pracy z każdym z nich wyniósł coś dla siebie, coś innego, coś, co ukształtowało go jako szermierza niemal kompletnego. Cechą charakterystyczną Egona Franke była wszechstronność. Największe sukcesy odnosił we florecie, ale dawał sobie świetnie radę w szabli. Był floretowym mistrzem Polski juniorów. Wśród seniorów dwa lata później zdobył tytuł wicemistrza. Tak naprawdę szermierczy świat usłyszał o nim, kiedy polscy floreciści stanęli na podium mistrzostw świata w Turynie (1961). Zdobyli wtedy brązowy medal. Największy sukces Franke zanotował na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 1964 r. Był wtedy zawodnikiem Piasta Gliwice i wywalczył indywidualnie złoty medal we florecie! Pierwsze olimpijskie złoto w historii polskiej szermierki! Zdobył też srebro i brąz podczas zawodów drużynowych na igrzyskach w Tokio i Meksyku (1968). Miał na koncie 8 medali z mistrzostw świata.

Dżentelmen planszy

Określano go mianem dżentelmena planszy. Nigdy nie prowadził dyskusji z sędziami. W 1963 r. podczas mistrzostw świata w Gdańsku przyznano mu nagrodę fair play. Podczas jednej z walk arbiter przyznał punkt jego rywalowi, mimo, że należał się on gliwiczaninowi. Rozemocjonowana publika chciała zlinczować sędziego. Franke, aby rozładować atmosfera, wstał i powiedziałem głośno, że to sędzia ma rację. Przez mylny werdykt w tej walce odebrano mu tytuł mistrzowski. Imprezę zakończył z brązem. Na szermierczej planszy Egon Franke poznał miłość swojego życia, znakomitą florecistkę Piasta i reprezentacji Polski Elżbietę Cymerman. Razem zdobyli ponad trzydzieści medali mistrzostw kraju, świata i igrzysk olimpijskich!

Między Turynem a Gliwicami

Egon Franke marzył o własnym warsztacie samochodowym. Po zakończeniu kariery zawodniczej wybrał jednak inny sposób na życie. Został trenerem. W 1975 r. małżeństwo Franke wyjechało z Polski, obierając południowy kierunek. Ich drugą ojczyzną stały się Włochy. Najpierw była Florencja, potem Turyn, gdzie zamieszkali w pięknym domku na przedmieściu z widokiem na Piemont. Rodzina Franke od samego początku pobytu na Półwyspie Apenińskim zajęła się trenerką. Z wielkimi sukcesami! Szermierczego abecadła uczyła się u Egona Franke m.in. Valentina Vezzali, najlepsza zawodniczka w historii światowej szermierki, 6-krotna medalistka olimpijska, 16-krotna medalistka mistrzostw świata oraz 9-krotna medalistka mistrzostw Europy. Franke szkolił też włoską kadrę florecistek. Do wicemistrzostwa olimpijskiego doprowadził Marię Consolatę Collino (Montreal 1976). Z Laurą Chiesą zdobył mistrzostwo świata. Egon Franke ze swoimi podopiecznymi wywalczył ponad dwadzieścia tytułów mistrza Włoch. W Italii mówili do niego „Maestro”
Po przejściu na trenerską emeryturę państwo Franke przekazali pałeczkę swojemu synowi Piotrowi. Oni natomiast w 2012 r. kupili dom w Łabędach i czas dzielili między Italię a Polskę. Często pojawiali się na meczach Piasta przy ul. Okrzei i ściskali kciuki za niebiesko-czerwonych piłkarzy.
Pogrzeb Egona Franke odbył się w sobotę, 2 kwietnia. Z należnymi honorami został pochowany na jednym z turyńskich cmentarzy. Cześć Jego pamięci!

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj