W niedzielę, 5 sierpnia, po pościgu  ulicą Mickiewicza w Pyskowicach mundurowi zatrzymali 40-letniego gliwiczanina, kierowcę fiata ducato, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej mimo wyraźnie dawanych mu znaków przez policjanta. Nie przekonał go też ścigający na sygnałach radiowóz. 
Uciekając, mężczyzna popełnił przestępstwo, a do tego dwa wykroczenia: przyśpieszył do 110 km/h w terenie zabudowanym i wyprzedzał inne pojazdy na linii podwójnej ciągłej. 

Mieszkaniec Gliwic, jak się okazało – kierowca zawodowy, był trzeźwy, a tester narkotyków nie wykrył u niego żadnych podejrzanych substancji. Tłumaczył się zaś... niezauważeniem ścigającego go radiowozu. 

Zlekceważenie kontroli, w przypadku patrolu z radiowozem, traktowane jest jako przestępstwo, a konsekwencje są bardzo dotkliwe. Sprawa musi trafić do sądu.

Przestrzegamy więc kierowców, by nie próbowali unikać kontroli. Sądy traktują sprawców takich przestępstw surowo i, oprócz grzywny, nakładają zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na okres od roku do 15 lat. Sędzia może też skierować uciekiniera do więzienia, nawet na 5 lat.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj