4 września, podczas przechadzki po lesie w rejonie ulicy Oriona w Łabędach, przypadkowy spacerowicz znalazł skorodowany pocisk artyleryjski z zapalnikiem dennym z okresu drugiej wojny światowej. Minęły zaledwie cztery dni, a kolejny spacerowicz, tym razem na zalesionym terenie w rejonie ul. Szymanowskiego w Gliwicach, zauważył podobny niewybuch wystający z ziemi.
Obydwaj mężczyźni natychmiast zawiadomili służby. Policja zabezpieczała tereny aż do przyjazdu saperów.
- Mimo upływu 74 lat od zakończenia wojny, ta nadal o sobie przypomina i generuje koszty – w tym przypadku czas i zaangażowanie funkcjonariuszy policji oraz żołnierzy. Na szczęście, z uwagi na teren odludny, nie było konieczności ewakuowania mieszkańców - mówi podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Jesień jest okresem liczniejszych niż zwykle odkryć pozostałości po wojnie, bowiem znajdują je często grzybiarze.
Policja przypomina, aby nie dotykać takich znalezisk, absolutnie nie przenosić. Jeśli to możliwe, należy miejsce, w którym leży niewypał lub niewybuch, oznaczyć i jak najszybciej zadzwonić pod numer 997.
Komentarze (0) Skomentuj