Zapowiadał się weekend pełen muzyki, śpiewu i zabawy. Było to wszystko i dużo więcej. Ale i tak wszyscy czekali na Sławomira, który wystąpił na zakończenie imprezy. 
Podczas festynu każdy znalazł coś dla siebie. Na najmłodszych już w piątkowy wieczór czekała w plenerowym kinie Królewna Śnieżka, a i potem mieli wiele okazji do  zabawy. Gratką dla miłośników motoryzacji i zabytków techniki był zlot historycznych pojazdów. A propozycją dla wszystkich, małych i dużych - koncerty. 

Centralny plac 700-lecia przez dwa dni rozbrzmiewał muzyką. Sobotnie popołudnie należało do utalentowanych artystów z regionu. Muzyczny maraton rozpoczął zespół Time To Go. Po nim na scenie zmieniali się: The Last Room, Aeroplan, Rust Cage, Dark Wind, MjusiQ. Wreszcie przyszedł czas na ulubieńców - przed występem znanej z zespołu Łzy Ani Wyszkoni publiczność rozgrzał raper Grubson. A po koncertach gwiazd na niebie rozbłysły sztuczne ognie.

Zabaw i atrakcji nie zabrakło również drugiego dnia obchodów. Najpierw na scenę wyszyły zespoły działające przy knurowskim centrum kultury. W następnej kolejności wystąpili m.in. Magda Bereda oraz Szumańsk i Mint.music. Wieczorem widownię bawili grupa Letni, Chamski Podryw oraz Sławomir. Show Sławomira Zapały był mocnym akcentem na zakończenie imprezy.

Ale Dni Knurowa były w tym roku czymś więcej niż tylko czasem zabawy.  W trakcie obchodów miało miejsce historyczne wydarzenie. W niedzielę nastąpiło uroczyste oddanie Knurowa pod opiekę św. Barbary, patronki górników. Aktu dokonał metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc. Z tej okazji, po ceremonii, w ratuszu odbyła się msza święta w intencji mieszkańców.  

(pik)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj