Recydywista napadł kobietę.
33-latek podbiegł do 25-latki i zagroził jej śrubokrętem. Teraz siedzi w areszcie przy ul. Siemińskiego i długo zza krat nie wyjdzie.

33-latek dopuścił się rozboju w recydywie, dlatego kara będzie surowsza. 25 października mężczyzna napadł na idącą chodnikiem przy ulicy św. Barbary gliwiczankę. Podbiegł do niej, był zamaskowany, groził śrubokrętem i zażądał wydania pieniędzy. Ofiara miała przy sobie 200 złotych, które dała przestępcy, ale jego ta kwota nie zadowoliła. Kazał więc przerażonej kobiecie pójść do pobliskiego bankomatu i wypłacić większą gotówkę. 

Powiadomieni o przestępstwie śledczy z pierwszego komisariatu zaczęli od sprawdzenia osób, które niedawno opuściły zakłady karne, właśnie za rozboje. Już po kilku godzinach wytypowali sprawcę i mieli dowody. Po kilkunastu godzinach weszli zaś do jednego z mieszkań w Gliwicach, w którym przebywał recydywista. Mężczyzna nie krył na widok stróżów prawa zaskoczenia. Zaprzeczał wprawdzie, że dokonał rozboju, ale policjanci mieli na niego mocne dowody. 30 października sąd aresztował 33-latka. Czeka on teraz na rozprawę i wyrok. 

– Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia kodeks karny przewiduje do 12 lat pozbawienia wolności. Kara automatycznie jest zaostrzana i podwyższana o połowę, gdy sprawca działa w tak zwanej recydywie – komentuje podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. 

(sława)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj