Tylko 6 maja policjantom z Gliwic zgłoszono aż sześć prób oszustwa metodą "na policjanta" oraz jeden przypadek, w którym pokrzywdzona straciła ponad 30 tys. zł.

- Nieznany mężczyzna opowiadał zmyśloną historyjkę o przestępcach czyhających na oszczędności rozmówców i w ten sposób próbował nakłonić ofiary do wypłacenia pieniędzy z lokat bankowych. W sześciu zgłoszonych przypadkach ludzie nie dali się nabrać, w jednym, niestety, tak - mówi podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. 

80-letnia mieszkanka dzielnicy Łabędy, przekonana, że rozmawia z prawdziwymi funkcjonariuszami, wykonywała polecenia złoczyńców. W konsekwencji zrealizowała nawet tak niedorzeczny czyn, jak… wyrzucenie reklamówki z gotówką w kwocie ponad 30 tys. zł z okna swojego mieszkania.

Nad sprawą pracują już detektywi z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

- O tym, że policja nigdy nie prosi obywateli o przekazywanie pieniędzy czy wykonywanie operacji bankowych, mówi się w mediach od lat. Po raz kolejny apelujemy o ostrzeganie starszych członków rodziny i znajomych, poruszanie zasłyszanych przykładów działania przestępców - przypomina Słomski. 

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj