Jadąc od Pyskowic ul. Piaskową, należy w pewnym momencie skręcić w zjazd na Kolonię Pyskowicką i nadal podążać prosto. W ten sposób dojedzie się do zbiornika starej cegielni, przy której powstaje miejsce niezwykłe – osada Wikingów. 

Społeczność Utgardu Gliwice, która wydzierżawiła ten teren jest lokalnie dobrze znana – podczas wielu gliwickich wydarzeń można było podziwiać walki jej sprawnych wojów lub dzięki innym członkom społeczności, spróbować swoich sił w dawnych rzemiosłach.
- Chcemy pokazać życie codzienne Wikingów. Ludziom kojarzą się oni z walkami i okrucieństwem, a my chcemy opowiedzieć o ich zwyczajach, kulturze i pracy – wyjaśnia Ewa Strukowska, prezes zarządu Stowarzyszenia Utgard Gliwice.
W planach jest budowa około 10 budynków, rekonstruujących domy dawnej Skandynawii. Staną tam domy drewniane, murowane z kamieni, ziemianki a może nawet dom torfowy. Osada, która powstanie w Dzierżnie, ma tętnić życiem. Co to znaczy? Przekraczając bramę, przekroczy się jednocześnie wrota czasów. Każde miejsce, które będzie częścią osady, będzie zamieszkałe. Każdy z mieszkańców, będzie opowiadał o sobie i o tym, jaka jest jego rola w społeczności. Wraz z Wikingami będzie można spróbować swoich sił w dawnych rzemiosłach.

Odtworzenie sadu

Dużym wyzwaniem będzie odtworzenie sadu i ogrodu, w których pojawią się rośliny uprawiane w Skandynawii tamtych czasów. Członkowie Utgardu marzą też o zagrodzie ze zwierzętami, podkreślają jednak, że aby powstała, muszą być im zapewnione odpowiednie warunki i opieka.
W tej starej osadzie pojawią się również elementy współczesne, choć wpisane w klimat tego miejsca. Będą to koncerty etno i tematyczne imprezy dla dzieci. W planach na dalszą przyszłość jest również budowa karczmy, w której będzie można skosztować posiłków inspirowanych dawną skandynawską kuchnią, ale przygotowanych w warunkach zgodnych z wymogami sanitarnymi.
Oprócz historyzujących elementów, planowane są także wykłady współczesnych naukowców.  
- Zależy nam na tym, aby ta historia łączyła się z tym, co dzieje się obecnie, przede wszystkim w Norwegii. Chcemy na naszych terenach promować kulturę skandynawską – dodaje Ewa Strukowska.

Wojowie i łucznicy

Utgard Gliwice to społeczność licząca sobie obecnie 42 osoby. W jej skład wchodzi 8 wojów, łucznicy, rzemieślnicy i pozostali członkowie drużyny. Całą pracę przy przygotowaniu osady, wykonują własnymi rękami. Śmieją się, że walka, którą obecnie toczą, to bitwa z krzakami. Wszystkich, którzy chcieliby ich wspomóc pomysłami (a może i pracą), zapraszają w weekendy.
(aku)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj