Po raz trzynasty w historii, ale pierwszy w Gliwicach rozegrano piłkarski turniej Amber Cup. 
W turnieju nie zabrakło byłych i obecnych zawodników Piasta Gliwice. Ambasadorem tegorocznej edycji i kapitanem drużyny Wilczek Team był król strzelców Ekstraklasy – Kamil Wilczek. W jego zespole wystąpili również obecni gracze z Okrzei.

W drużynie Polska Stars zagrali natomiast Adrian Sikora i Dominik Solecki. Obaj byli wyróżniającymi się zawodnikami. Sikora został królem strzelców, a Solecki, który na co dzień broni barw futsalowej drużyny Piasta, zdobył trzy bramki i zaliczył asystę.

Amber Cup to prestiżowy i jeden z największych halowych turniejów piłkarskich w Polsce. W tym roku zmieniono nieco jego formułę – nie uczestniczyły zespoły klubowe. Organizatorzy zaprosili prawdziwe gwiazdy. Najwięcej, nie tylko ze względu na nazwę, było ich w zespole Polska Stars, składającym się z byłych reprezentantów kraju. Na sztucznej murawie Areny Gliwice można było zobaczyć m.in. Kamila Kosowskiego, Michała Żewłakowa, Marcina Baszczyńskiego czy Marcina Wasilewskiego.

Polska Stars jak burza przeszła eliminacje, wygrywając wszystkie mecze. W finale zmierzyła się z KTS Weszło. Spotkanie zakończyło się remisem 2: 2, a w rzutach karnych triumfował zespół z Warszawy 8: 7.

Czarnym koniem turnieju miał być Wilczek Team, w barwach którego występował najlepszy strzelec ligi duńskiej Kamil Wilczek. Były gracz Piasta wrócił do Gliwic i dobrał sobie do składu dawnych piłkarzy śląskich klubów – Mariusza Pawełka, Tomasza Podgórskiego czy Łukasza Hanzela. Nie zabrakło także aktualnych graczy mistrza Polski z Gliwic – Piotra Parzyszka oraz Bartosza Rymaniaka. Ostatecznie ekipa Wilczka zajęła trzecie miejsce.

Czwarta pozycja przypadła reprezentacji TVP, która w składzie miała m.in. Macieja Szczęsnego, Marcina Żewłakowa i Roberta Podolińskiego. Telewizyjne gwiazdy występy na boisku dzieliły z komentowaniem spotkań na antenie TVP Sport i może dlatego przegrały wszystkie pojedynki.

Dodatkową atrakcją Amber Cup 2020 w Gliwicach był pokazowy mecz dwóch zespołów prowadzonych przez najlepsze polskie piłkarki. Team Ewy Pajor pokonał Team Katarzyny Kiedrzynek 4: 0.

Kibice nie tylko podziwiali znanych z telewizyjnych ekranów piłkarzy czy komentatorów, robili sobie też z nimi zdjęcia, zdobywali autografy. Organizatorzy stworzyli specjalną strefę, w której przebywali i fani, i uczestnicy turnieju. 

Impreza trwała cztery godziny, ale nikt, nawet przez moment, się nie nudził. Mamy nadzieje, że Amber Cup zagości w Gliwicach na stałe.

(gm)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj