To najbardziej pożądany towar tej jesieni. W obliczu pandemii koronawirusa popyt na szczepionki przeciwko grypie wzrósł gigantycznie, a producenci nie są w stanie stworzyć takiej liczby, by sprostać zapotrzebowaniu. 
W Polsce nie produkuje się tego typu szczepionek. Jesteśmy więc zdani na łaskę firm zagranicznych.

- W tej chwili nie ma w hurtowniach szczepionek przeciwko grypie – mówi Agata Brzezińska z apteki Ziko przy ul. Zwycięstwa. - Mamy informacje, że prawdopodobnie na początku października mają się pojawić. Zapytań ze strony klientów jest mnóstwo. Co chwilę odbieramy telefony. Wobec tak gigantycznego popytu należy się spodziewać, że hurtownie będą limitować sprzedaż.

- Zainteresowanie jest dużo większe, niż w latach poprzednich i obawiam się, że możemy nie dostać takiej ilości szczepionek, jaką zamawialiśmy – mówi Anna Wesołowska, prezes Radan-Med Gliwice. - Mam nadzieję, że to kłopot przejściowy i zostanie rozwiązany. Z tego, co wiem, pierwsze szczepionki powinny trafić do aptek i przychodni na przełomie września i października. To ważne, bo szczepić powinniśmy się do końca października.
    
Szczepionek na rynku brakuje, tymczasem znalazły się one na liście leków refundowanych dla dzieci od 2. do 5. roku życia, chorych przewlekle od 18. do 65. roku życia, kobiet w ciąży oraz seniorów 65+. Szczepionki dla tych osób objęto 50-procentową refundacją. Dla ludzi powyżej 75. roku życia są bezpłatne.  
                                                          
(san)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj