Niedługo wyruszą na trasy, w nocy będzie można ich spotkać z plecakiem na ramionach, latarką w dłoni, zanurzonych w modlitwie, w ciszy. Poruszać się będą w niewielkich grupkach, jednak z reguły pójdą samotnie, dźwigając swój własny krzyż.

Czas Wielkiego Postu ma za zadanie przygotować nas na zbliżające się święta Wielkiej Nocy, dlatego wierni uczestniczą w rekolekcjach, nabożeństwach wielkopostnych, czy wybierają coś, co na zawsze pozostanie w pamięci, a nieraz zmienia życie – mowa o Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. - Musi być ciężko, ekstremalnie, czyli do granic własnych sił, musi być tak, by na samym końcu po prostu paść z nóg – wylicza Grzegorz Brzoza, lider, który od kilku lat organizuje EDK w Sośnicowicach.
Warunków jest kilka, począwszy od trasy, która powinna liczyć 40 km, albo 30 km, gdzie suma przewyższeń ma 500 metrów, po przejście w samym środku nocy, w ciszy, z reguły w samotności lub z drugą osobą. W całym kraju co roku EDK organizowana jest tydzień przed Wielkim Piątkiem, choć czasem dzieje się, że wychodzą wcześniej, mowa o Knurowie oraz Przyszowicach.

Najpierw lider, potem uczestnicy 

Inicjatorem Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest ks. Jacek Stryczek z Krakowa. – Gliwice uczestniczą prawie od samego początku powstania EDK. Wszystkie punkciki na mapie na oficjalnej stronie EDK, pod nimi kryją się osoby, które zgłosiły chęć zorganizowania u siebie właśnie takiej Drogi Krzyżowej. Z roku na rok jest coraz więcej – mówi Marcin Królczak, lider z Gliwic oraz Przyszowic.
Liderem danego rejonu może zostać praktycznie każdy, jednak należy spełnić kilka wymogów - zgłosić chęć organizacji wydarzenia, a następnie wyznaczyć i sprawdzić trasy, którymi będą podążać pątnicy. Trasa ma liczyć 40 kilometrów, zostać dokładnie wytyczona i opisana, a także do obowiązków należy wyznaczenie godziny oraz kościoła, w którym będzie odprawiona Msza Św. na rozpoczęcie EDK. Liderzy zachęcają osoby pełnoletnie do rejestrowania się na oficjalnej stronie EDK, bądź zainteresowanych nieletnich ze zgodą  prawnego opiekuna, wtedy znana jest liczba osób biorących udział w wydarzeniu. Od 2018 roku liderem w Sośnicowicach jest Grzegorz Brzoza, który organizuje trasę z Góry św. Anny do Sośnicowic oraz drugą śladami św. Marii Magdaleny.  – Pojawił się temat, by podjąć się wyzwania EDK w Sośnicowicach i utworzyliśmy tutaj rejon. Na chwilę obecną 40 osób zapisało się na sośnicowickie trasy, choć z reguły zainteresowani w ostatniej chwili się zapisują. Ostatnie lata to blisko 80-90 osób na obydwu trasach. W ubiegłym roku było naprawdę ciężko, warunki były ekstremalne, po Mszy Św. mocno lało i tak prawie do samego końca. Trzeba wyjść z domu i to już jest wyzwanie, człowiek do końca nie może być przekonany, że dojdzie do celu według wcześniej wyznaczonej trasy, ponieważ nie wiemy, co wydarzy się w nocy, w lesie, czy na terenach polnych. Jesteśmy skazani sami na siebie. Są przypadki, że ludzie zawracają i to jest właśnie ta granica, kto ile jest w stanie przejść – mówi Brzoza.  

Warto pamiętać 

Liderzy podkreślają, że EDK nie jest dla każdego, a co za tym idzie, trzeba liczyć siły na zamiary. Wychodząc na trasę, należy pamiętać o odpowiednich zabezpieczeniach, a więc zabrać coś do zjedzenia, do picia, zaopatrzyć się w leki, które mogą się przydać podczas drogi oraz zabrać w pełni naładowany telefon komórkowy. Latarka, a także kamizelka odblaskowa oraz opaski to powinien być nieodłączny element ubioru, aby być widocznym na drodze. Choć to wczesna wiosna, to warto zabrać odzież przeciwdeszczową, czy dodatkowe obuwie. Pątnicy często w ręku trzymają różaniec oraz niosą krzyżyki. - Każdy ma swój krzyż, są malutkie, dopinane do plecaka, mamy uczestników, którzy mają duży krzyż i z nim idą, kiedy są zmęczeni, to się nim podpierają oraz przytulają do krzyża, gdy jest ciężko – dodaje lider z Sośnicowic.

Dlaczego? 

Decyzja o uczestnictwie w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej często podejmowana jest spontanicznie, w ostatniej chwili, bowiem nie każdy potrafi wyjść z własnej strefy komfortu, wziąć plecak na ramiona i w nocy, wędrować wyznaczonymi trasami. Pytamy kilku śmiałków, którzy podjęli się trudu pielgrzymowania, dlaczego zdecydowali się na EDK.  
Basia: Moja przygoda z EDK rozpoczęła się od pierwszej edycji gliwickiej. Nie ma co ukrywać, że jest ona ciężką walką fizyczną, wymagającą dużo poświęcenia, ale zakończona pełną satysfakcją z przebytej drogi. Podczas pielgrzymowania jest czas na przemyślenia własnego życia. Jedno jest pewne - dla Jezusa wszystko!
Martina: Na EDK byłam dwa razy: trasą Marii Magdaleny. Długo zastanawiałam się, czy iść, jednak w pierwszym odruchu obawy przed tym, czy dam radę - wygrały. Jednak w dniu rozpoczęcia, a dokładnie na niecałą godzinę przed Mszą rozpoczynającą EDK, zdecydowałam: Idę! I tak może nie do końca dobrze przygotowana wyruszyłam na swoją pierwszą Ekstremalną Drogę Krzyżową. Wtedy byłam w grupie kilkuosobowej z mojej parafii, co dodawało poczucia bezpieczeństwa. Najbardziej w czasie drogi poruszyły mnie rozważania, przez które Bóg bardzo do mnie przemówił. Już od pierwszej stacji miałam wrażenie, że są pisane dla mnie. Uważam, że naprawdę warto chociaż raz spróbować inaczej przeżyć Drogę Krzyżową - w ciszy, samotności, w nocy.
Ks. Piotr: Wielki Post potrafi być ekstremalnym wyzwaniem duchowym, psychicznym i fizycznym, w którym przydatna jest pomoc przyjaciół i wspólnoty. Wyzwaniem, którego celem jest jeszcze prawdziwsze smakowanie wydarzeń Pasji i Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. EDK jest doświadczeniem, które do pewnego stopnia, jak w soczewce skupia wszystkie te elementy naraz.
Ewa: Chcę podążać za Panem z miłością, być bliżej Jego, przejść razem z Nim tę drogę. Razem z Nim idę, w niewygodzie, z bólem nóg, swoją słabością, w intencji swojej rodziny i sąsiadów. Chcę pogłębić więzy przyjaźni, podziękować za Jego drogę dla mnie.  

Decyzja należy do Ciebie

Każdy z uczestników, który chciałby się podjąć wyzwania, może wybrać dogodną trasę dla siebie oraz zdecydować, kiedy chciałby pójść w EDK, jednak warto się pospieszyć, bowiem pierwsi pielgrzymi ruszają w najbliższy piątek na drogi z Knurowa oraz z Przyszowic.

24.03 Knurów 

  • Msza Św. o godz. 19.00 w Kościele św. św. Cyryla i Metodego w Knurowie, wyjście na trasy, powrót do kościoła.   
  • Trasa Niebieska – św. św. Cyryla i Metodego – 42 km
  • Trasa Zielona – św. Wawrzyńca – 31 km  
  • Trasa Czerwona – św. Mikołaja – 41 km

24.03 Przyszowice

  • Msza Święta o godzinie 20.00  w Kościele pw. Św. Jana Nepomucena w Przyszowicach, wyjście na trasy, powrót do kościoła.   
  • Droga św. Jana Nepomucena – 41 km
  • Droga św. Brata Alberta – 31 km
  • Droga św. Józefa – 34 km

31.03 Sośnicowice 

  • Msza Św. w Bazylice na Górze św. Anny dla pielgrzymów Trasy Burgundowej o 20.30, oraz o tej samej porze w Kościele św. Jakuba w Sośnicowicach dla pątników Trasy Granatowej.
  • Trasa Burgundowa – Iacobus Maior – 34 km - Góra św. Anny – Kościół św. Jakuba w Sośnicowicach
  • Trasa Granatowa – św. Marii Magdaleny – 32 km – początek i koniec w Kościele św. Jakuba w Sośnicowicach

31.03 Toszek 

  • Msza Św. o godz. 20.00 w Kościele św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Toszku, wyjście na trasy, powrót do kościoła. 
  • Trasa Fioletowa – św. Jakuba – 44 km  
  • Trasa Zielona – św. Rity – 42 km

31.03 Gliwice – jezuici 

  • Msza Św. o godz. 19.15 w Kościele Matki Boskiej Kochawińskiej.
  • Trasa Czerwona – św. Huberta – 43 km – finał Kościół Matki Bożej Kochawińskiej w Gliwicach
  • Trasa Niebieska – św. Wojciech – 57 km – Kościół Matki Bożej Kochawińskiej w Gliwicach – Katedra św. Apostołów Piotra i Pawła w Gliwicach

31.03 Gliwice 

  • Wspólna Msza Św. o godz. 20.30 w Kościele Podwyższenia Krzyża Św. w Gliwicach, wyjście na poszczególne trasy.   
  • Droga św. Jana Nepomucena – 46 km – finał Katedra św. Apostołów Piotra i Pawła w Gliwicach
  • Droga św. O. Pio – 31 km - finał Katedra św. Apostołów Piotra i Pawła w Gliwicach
  • Droga św. Barbary – 31 km - finał Katedra św. Apostołów Piotra i Pawła w Gliwicach
  • Droga św. Katarzyny Aleksandryjskiej – 41 km – finał Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Toszku
  • Droga MB Częstochowskiej – 41 km – finał Kościół pw. MB Częstochowskiej w Knurowie
  • Droga św. Marii Magdaleny – 41 km – finał Bazylika Wniebowzięcia NMP w Rudach
  • Droga św. Piotra i Pawła – 34 km - finał Katedra św. Apostołów Piotra i Pawła w Gliwicach

Patrycja Cieślok-Sorowka
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj