Gliwice mają wreszcie piękny i nowoczesny dworzec PKP. Zakończył się remont, który trwał równe dwa lata. Choć termin zakończenia prac kilkakrotnie zmieniano, warto było czekać. Dzisiaj, 14 grudnia uroczyście otwarto obiekt.



 Pierwszy dworzec kolejowy w Gliwicach powstał w połowie XIX wieku – miasto znalazło się wtedy na trasie linii Wrocław – Mysłowice. Obiekt wybudowano z myślą o miejscowości liczącej ok. 10 tys. mieszkańców i niewielkim ruchu towarowym. Budynek stanął nieco na północny zachód od dzisiejszego dworca. Rosnący przepływ towarów i ludzi szybko udowodnił, że u progu XX wieku obiekt ten nie zaspokajał potrzeb rozwijających się Gliwic.
 
Nowy dworzec zbudowano jednak dopiero w latach 20. XX wieku. 13 grudnia 1925 roku uroczyście otwarto główny gmach dworca. W dwóch holach działało 12 kas biletowych (w miejsce 7 w dawnym obiekcie). Główny hol miał wymiary 27x14 m i wysokość 11 m, jego powierzchnia wynosiła 370 m kw. Drugi hol miał powierzchnię 200 m kw. i wysokość 7,7 m. Bryła wyróżniała się dużymi oknami, które wpuszczały mnóstwo światła, oraz drewnianym sufitem. Przy głównym wejściu ulokował się zakład fryzjerski, sklep z artykułami tytoniowymi oraz księgarnia. Działały też przechowalnie bagażowa i rowerowa oraz poczekalnia, w której można było kupić coś do jedzenia. Zjeść można było również w eleganckiej restauracji.

NIK zmobilizował

Przez kolejnych kilkadziesiąt lat gliwicki dworzec przechodził jedynie niewielkie modernizacje. Największą w 1967 roku. Potem niewiele robiono. Wszechobecny brud, szarość, rdza i nieprzyjemne zapachy. Taki wizerunek Gliwic jeszcze niedawno mógł utrwalić sobie podróżny pierwszy raz odwiedzający nasze miasto.

Kilka lat temu polskie dworce kolejowe, a jest ich ponad 200, kontrolowała NIK. Około 65 procent z nich było w złym stanie technicznym i estetycznym. Krytyka nie ominęła  obiektu w Gliwicach. Inspektorzy wytknęli  dworcowi w naszym mieście, który ma rangę strategicznego, że elewacja zewnętrzna i wewnętrzna budynku miała widoczne uszkodzenia i była brudna. Niekompletne było oszklenie. W chwili, kiedy biegli NIK penetrowali gliwicki obiekt, aż 30 – 40 proc. punktów świetlnych nie działało. Nie lepiej było z przygotowaniem do obsługi pasażerów pod względem sanitarnym. Zamknięte toalety, zalegające na peronach i w przejściu podziemnym śmieci – taki obraz zastali kontrolerzy. Próżno szukać było udogodnień dla niepełnosprawnych. Winda – nieczynna, a PKP nie dostosowała pulpitów kasowych do obsługi osób na wózkach. Dostało się także kolei za brak parkingów dla osób niepełnosprawnych.

W końcu remont!

Od tej kontroli PKP kilkakrotnie przymierzały się do remontu, ale za każdym razem coś stawało na przeszkodzie, najczęściej brak pieniędzy. Był nawet pomysł wydzierżawienia obiektu gliwickim samorządowcom, ale i on ostatecznie upadł.

W lipcu 2013 roku pojawiło się wreszcie światełko w tunelu. „Do 2015 roku zostanie przebudowany dworzec kolejowy w Gliwicach. Inwestycja stanowi część projektu dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej, realizowanego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko” – brzmiał komunikat PKP.

Okazało się bowiem, że pod koniec 2012 r. projekt pn. „Przebudowa kompleksu dworcowego Gliwice” został przesunięty z listy rezerwowej tego programu na podstawową.
 
W końcu w grudniu 2014 roku rozpoczął się długo wyczekiwany remont. Prace prowadzone były przy zachowaniu ciągłej obsługi podróżnych. Wykonawca musiał pogodzić roboty związane z realizacją dużego wielobranżowego  projektu ze stałym ruchem pasażerskim. W związku z tym w marcu 2015 roku powstał kontenerowy dworzec tymczasowy. Pierwotnie remont miał się zakończyć w ciągu roku. Przeciągnął się o kolejnych 12 miesięcy. Koszt inwestycji wyniósł ok. 156 mln zł i został dofinansowany (ok. 81 mln) ze środków unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Projekt przygotowało biuro PAS Projekt Archi Studio, a prace realizowało konsorcjum firm Aldesa Construcciones Polska sp. z o.o. oraz Aldesa Construcciones SA.

Co zrobiono?

Głównym celem przebudowy dworca była poprawa komfortu podróżnych oraz dostosowanie obiektu do współczesnych standardów obsługi. Zmodernizowany, bardziej funkcjonalny, ma teraz powierzchnię użytkową ponad 5 tys. m kw., łączną wysokość 21m (licząc wszystkie poziomy) i kubaturę ponad 36 tys. m3.

We wnętrzu największą nowością jest połączenie specjalnym korytarzem dawnego holu autobusowego i głównego. Ułatwia to podróżnym przemieszczanie się po dworcu.

Cały kompleks jest teraz przyjazny dla osób niepełnosprawnych. W posadzce zamontowano linie prowadzące z polami uwagi. Pomagają one osobom niewidomym i niedowidzącym w dotarciu najważniejszych miejsc. Zlikwidowano bariery architektoniczne. Obniżono część okienek kasowych. W budynku wybudowano także toalety przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. W hali dworca ustawiono skrytki bagażowe, bankomat i biletomaty.

Pojawiły się również przeszklone pawilony handlowe. Na gliwickim dworcu PKP oferuje przestrzeń komercyjną o łącznej powierzchni ok. 1100 m kw. Do dyspozycji potencjalnych najemców oddawane są lokale o powierzchni od 20 do ponad 300 m kw. Dziś wiemy, że działalność prowadzić tu będą m.in: Subway, Lotto, sklep 1 Minute, Rossmann, apteka i księgarnia.

Stare tablice odjazdów i przyjazdów wykonawca zastąpił nowoczesnymi, elektronicznymi. Wymieniono system informacji głosowej podróżnych. Poprawić ma się bezpieczeństwo. Rozbudowano system monitoringu, który swoim zasięgiem objął cały kompleks. Dworzec zyskał nowoczesny system powiadamiania o pożarze oraz BMS, czyli system inteligentnego zarządzania budynkiem.

Renowacja objęła elementy historyczne, między innymi mozaikę znajdująca się w holu głównym i drewniane sufity. Z zewnątrz wymieniono dach, okna, drzwi oraz elewację budynku. Zyskała ona nową iluminację. Nad wejściem głównym zamontowano zegar.

Gruntownie przebudowano perony i tunele. Z tunelu głównego na poziom peronu oprócz tradycyjnych schodów prowadzą również ruchome i windy. Te ostatnie z tunelu od holu autobusowego. Perony zyskały całkowicie nową nawierzchnię oraz efektowne zadaszenie z przeszkleniami. Wymieniono również tory w obrębie stacji.

Gliwicki obiekt ma teraz klasę premium, czyli najwyższą kategorię stworzoną przez PKP. W całej Polsce jest ich tylko 16. Ten w Gliwicach będzie obsługiwał ruch międzynarodowy, międzywojewódzki i regionalny.

 Ładny, ale…


Dworzec w Gliwicach w porównaniu z katowickim jest zdecydowanie mniej przytulny. To przez puste przestrzenie w hali głównej i bocznych dojściach. Brakuje tutaj małej architektury. PKP tłumaczy, że to ciągi komunikacyjne, które ze względu na obowiązujące przepisy pożarowe muszą zachować odpowiednią wielkość. Z pewnością zbyt mało w hali głównej jest też ławek. Za dobry pomysł należy natomiast uznać oddzielenie automatycznymi drzwiami holu peronowego.  Dzięki temu jest mniej przeciągów i cieplej. Nie wiedzieć jednak czemu, nie zamontowano takich samych przy bezpośrednim wejściu do budynku dworcowego.

Warto byłoby jednak, aby częściej i bardziej efektywnie pracowały na dworcu służby porządkowe, bo schody i posadzki są zwyczajnie brudne.
 
Nie wszystkim podoba się też nowy kolor elewacji dworca (różny od tego, jaki prezentowano na wstępnych wizualizacjach) i jej landrynkowe podświetlenie. Aleksandra Grzelak z biura prasowego PKP SA mówi, że docelowy kolor elewacji został uzgodniony z konserwatorem zabytków na etapie opracowania projektu budowlanego, a kolor oświetlenia opisano w dokumentacji projektowej. – Istnieje jednak możliwość zmiany koloru oświetlenia – dodaje.

Bez wątpienia prawdziwym kwiatkiem do kożucha jest dzisiaj mało estetyczny wygląd placu przed dworcem. Należy on do miasta, które odkupiło teren od PKP. Na czas remontu stanowił zaplecze budowy.

- Wielkich zmian w tym miejscu, poza niezbędną kosmetyką, nie możemy się spodziewać – mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prasowy prezydenta Gliwic.

 Jak się dowiadujemy, teren obejmować będzie Zachodnią Bramę Metropolii Silesia – Centrum Przesiadkowe, skupiającą wszystkie środki transportu miejskiego w jednym miejscu. Pomysł dotyczy zagospodarowania terenu za dworcem kolejowym i placu przed zabytkowym gmachem. Zmodernizowany zostanie również plac Piastów. To tu powstanie centrum przesiadkowe, czyli zintegrowany system stacji autobusów miejskich, regionalnych i międzynarodowych z parkingami dla samochodów i rowerów oraz zapleczem dla podróżnych. Inwestycja, która kosztować ma 125 mln zł powinna być gotowa do 2020 roku, a pierwsze łopaty wbite zostaną w 2018 roku.
(san)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj