28 września na strzelnicy sportowej w Dzierżnie swoje inauguracyjne strzelanie miało Kurkowe Bractwo Strzeleckie w Toszku.

Bractwo powstało w 1851 roku i działało do 1939. Stowarzyszenie reaktywowano 11 listopada ub.r. z inicjatywy Andrzeja Cypriana Golisa, obecnego hetmana kurkowego. Jak mówi, pomysł zrodził się kilka lat temu, w związku z zakupem dawnej siedziby bractwa, pochodzącego z 1848 roku ,,Zameczku”. W sierpniu 2016 na jego terenie spotkała się 21-osobowa grupa, w tym burmistrz Toszka oraz przedstawiciele kurkowych bractw strzeleckich z Tarnowskich Gór i Pszczyny, która wybrała spośród siebie grupę inicjatywną. Ostatecznie i oficjalnie bractwo wznowiło działalność 11 listopada 2018.


W stowarzyszeniu, zarejestrowanym w styczniu br, jest 20 braci różnych profesji – sam Golis jest psychiatrą. To najmłodsze bractwo kurkowe na terenie Górnego i Dolnego Śląska oraz Opolszczyzny. Wierne tradycji, zorganizowało w Dzierżnie pierwszą większą otwartą imprezę z udziałem wielu znamienitych gości. Stawili się m.in. przedstawcie władz ustawodawczych i samorządowych oraz bractw z Tarnowskich Gór, Pszczyny, Zabrza i Raciborza. Obecny był europejski król kurkowy Tadeusz Żyła – hetman Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Pszczynie.


Osobną, najważniejszą konkurencją turnieju, zgodnie z 850-letnią tradycją bractw kurkowych w Polsce, było rytualne strzelanie do kura. Historycznym zwycięzcą, królem kura, został toszanin Krzysztof Szega, który strącił tarczę z sylwetką, zaś miejsca marszałków – prawego i lewego (II i III miejsce) – zajęli również mieszkańcy Toszka, Katarzyna Golis-Szega i Andrzej Cyprian Golis. Uczestnicy imprezy mieli dodatkowo okazję do strzelania z łuku, o co zadbał Krzysztof Karoń z rodziną z Łuczniczego Ludowego Klubu Sportowego „Karima Prząsław”. Zawody były też okazją do zapoznania się z historyczną bronią czarnoprochową z kolekcji Adama Flaka z bractwa tarnogórskiego.


Zmagania na strzelnicy trwały prawie całą sobotę. Rozpoczęły się salwą wiwatową z moździerza. Fachową obsługę instruktażową i sędziowską zapewniło bractwo z Zabrza, a o pełny stół zadbało gospodarstwo agroturystyczne Ranczo ,,Kornelia i Krystian Kiełbasa” z Proboszczowic. Specjalny puchar dla najstarszego zawodnika, ufundowany przez posła Piotra Pyzika, otrzymał Józef Musielok z Toszka.


(pik)

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj