Szczypiornistki SPR Gliwice uległy Koronie Data dodania: 2020-01-09

W ostatnim meczu ubiegłego roku, który kończył pierwszą rundę w pierwszoligowych rozgrywkach piłki ręcznej kobiet, SPR Gliwice przegrało u siebie z Koroną Handball Kielce 21: 33 (11: 19). Nasza drużyna w 10 meczach pierwszej części sezonu tylko dwa razy wygrała i osiem razy musiała uznać wyższość rywalek. Z dorobkiem siedmiu punktów gliwiczanki zajmują dziewiąte (trzecie od końca) miejsce w tabeli.

Korona Handball Kielce to bardzo dobry zespół, jeden z faworytów do Superligi. Kielczanki są aktualnie na trzecim miejscu i do prowadzącego SPR Olkusz tracą ledwie trzy punkty (lider ma ich 27). Faworytem spotkania w Gliwicach były więc przyjezdne. I nie zawiodły. 

Początek rywalizacji był wyrównany. Pierwszą bramkę zdobyły już w premierowej minucie kielczanki, ale za chwilę pięknym strzałem wyrównała Paulina Kostrzewska. Ta sama zawodniczka, będąc w doskonałej formie strzeleckiej, doprowadziła do remisu 2: 2. Był to, niestety, ostatni remis w tym spotkaniu... 

Korona zaczęła grać coraz lepiej, szybciej, a Magda Więckowska udowodniła, że jest wielce utalentowana, zdobywając w sumie siedem bramek. Inne piłkarki gości nie odbiegały zresztą poziomem od swojej koleżanki. 

Gliwiczanki miały kilka dobrych fragmentów. Mimo przegranej 12 bramkami, nasza defensywa nie popełniała wiele błędów, starała się nie dopuszczać przeciwniczek do pozycji strzeleckich. W nienajlepszej formie były jednak bramkarki, choć Adrianna Mazurczyk kilka razy popisała się efektowną obroną trudnych strzałów. W ataku – jak zwykle – aktywnie i skutecznie pracowała Paulina Kostrzewska, zdobywając najwięcej, bo siedem bramek. Mogła liczyć na współpracę Pauliny Walus i Pauliny Łuczyk, które zdobyły po dwa gole. 

Te atuty SPR plus duże zaangażowanie i ambicja nie wystarczyły na uzyskanie lepszego rezultatu z tak dobrze grającym przeciwnikiem. Cieszy jedynie, że forma zwyżkuje, co daje nadzieję na lepsze wyniki w drugiej rundzie.