Finał tegorocznej Szlachetnej Paczki odbył się w szkole Filomata przy ul. Bojkowskiej. Obecni byli i wolontariusze, i darczyńcy, którzy zdecydowali się zrobić prezent pod choinkę jednej z włączonych do programu rodzin. 
Trochę liczb.
By sprawić radość potrzebującym, usilnie pracowało 60 wolontariuszy. Rodzin, którym okazano pomoc w naszym mieście, było sto, zaś darczyńców, którzy złożyli się na świąteczne paczki, przypadało 71 na jedną rodzinę. Średnia wartość jednej paczki wyniosła sporo, bo aż 2916 zł.

W paczkach znalazły się rzeczy spełniające konkretne potrzeby. Bardzo często były to produkty podstawowe, jak żywność i chemia gospodarcza. Pojawił się także węgiel, ubrania, a nawet bon na zajęcia rehabilitacyjne dla rodziny z chorym dzieckiem.

Organizatorzy Szlachetnej Paczki zaznaczają, że beneficjentami ich akcji są nie tylko rodziny ubogie. Bieda nie jest jedynym kryterium przyjęcia osób na listę. 

Wolontariusze odwiedzili każdą zgłoszoną rodzinę. Weryfikowali jej historię i poznawali postawę życiową wobec biedy. Osoby roszczeniowe i takie, które nie chcą poprawić swojej sytuacji życiowej mimo otrzymywanej pomocy, nie zostały do finału włączone.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj