Gdyby policjanci nie złapali sprawcy na gorącym uczynku, wszyscy myśleliby pewnie, że napis na pomniku Adama Mickiewicza wykonał młodociany pseudografficiarz. Tymczasem zatrzymano... 87-letniego mężczyznę. 
Wczoraj o godzinie 15.30 pewna gliwiczanka zainteresowała się starszym mężczyzną, który, stojąc pod pomnikiem wieszcza na ul. Siemińskiego (dawna Wieczorka), zaczął nanosić na niego napis białą farbą. Kobieta powiadomiła policję.

Kiedy na miejsce przyjechał radiowóz z pierwszego komisariatu, starszy pan zdążył już napisać na cokole dwa wyrazy i rozpocząć trzeci. Jak sam wyznał, chciał wymalować "Ave Maria", zdążył jedynie "Avi". Dlaczego w ogóle to zrobił, nie potrafił wytłumaczyć.

Mieszkający w Kędzierzynie-Koźlu 87-latek myślał trzeźwo, nie wykazywał żadnych zaburzeń świadomości czy objawów choroby. Jego przykład pokazuje, że przestrzeń miejska może być naruszane nie tylko przez młodocianych chuliganów.

Czyn 87-latka zakwalifikowano wstępnie jako występek z art. 261 kk, który mówi, że kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.

Czy zachowanie mieszkańca Kędzierzyna-Koźla wyczerpuje znamiona tego przestępstwa, wykaże postępowanie wszczęte w I komisariacie.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj