Artur Smołucha, aktor ze Śląska wyrusza w wielką trasę, tym razem w roli stand-upera, komika. Jaki program przygotował i gdzie będzie można go zobaczyć, a także o tym, jaki jest jego życiowy plan zdradza naszej redakcji podczas porannego spotkania przy kawie, w swoim małym mieszkaniu.

Redakcja:  Mieszkacie wspólnie z żoną na kawalerce?

Artur Smołucha: Jesteśmy szczęśliwymi ludźmi, nie potrzebujemy wielkich pałaców. Wystarczy, że mamy siebie.

Redakcja: Wasze mieszkanie to prawdziwa pracownia artystyczna?
Artur Smołucha: Można tak powiedzieć... Żona jest fotografem i właścicielem agencji artystycznej, moim osobistym managerem. Jesteśmy idealnie dopasowani, spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu, tworzymy i planujemy rozmaite działania artystyczne.

Redakcja: Skąd pomysł na stand-up?
Artur Smołucha: Zawsze chciałem zajmować się ambitną formą sztuki. Stand-up pozwala mi być reżyserem, scenarzystą i głównym aktorem. Rozejrzyj się dokoła, co leci w TV. Ramówka telewizyjna przepełniona jest paradokumentami, mało ambitnymi programami reality show. Wole tworzyć dla wymagającego widza, skłaniać go do refleksji i przemysleń, a przede wszystkim zapewnić dobrą formę rozrywki. Aktor zawsze ma mniejsze możliwości niż stand-uper. A poza tym mam tyle życiowych historii, które chciałbym opowiedzieć.

Redakcja: O czym jest Twój stand-up?
Artur Smołucha: Pozwolę sobie być trochę tajemniczym gościem i nie będę zdradzał całości swojego programu. Jedyne, co mogę powiedzieć po kilku zamkniętych imprezach: ten program rozwala system! Jestem pewien sukcesu. Póki, co zachęcam wszystkich do obejrzenia krótkiej zajawki mojego programu:

Jest to bardzo delikatna przystawka tego, co naprawdę mam do pokazania. Jednak to co najlepsze zostawiłem na występ na żywo. Wiesz mój stand-up porusza ważne tematy życiowe, a nawet czasem jest formą ukazania tego, jaki jest naprawdę otaczający nas świat. Nie chcę się z nikogo śmiać, postacie które są prezentowane podczas występu mają pewną rolę, często pozwalającą ukazać pewne zachowania ludzkie, ułomności i zależności.

Redakcja: Gdzie będzie można obejrzeć Twój stand-up?
Artur Smołucha: Wkrótce na mojej oficjalnej stronie
  www.artursmolucha.pl  dostępny będzie cały harmonogram trasy po Polsce. Planowane także są występy na Śląsku. Już teraz gorąco zachęcam wszystkich zainteresowanych do udziału w tych wydarzeniach.

Redakcja:  Czy to oznacza, że zrezygnowałeś z aktorstwa na rzecz stand-up?
Artur Smołucha: Nie. Zarówno stand-up, jak i aktorstwo to moja wielka życiowa pasja. Jeśli, jakaś rola skradnie moje serce na pewno podejmę się wyzwania.

Redakcja: Jesteś dosyć uniwersalnym artystą zajmujesz się stand-up, aktorstwem, byciem konferansjerem, dzięki nieprzeciętnej urodzie często pozujesz do zdjęć, a nawet piszesz książki.
Artur Smołucha: To prawda. Praca konferansjera mnie trochę uzbroiła, przygotowała do bycia stand-uperem. Wbrew pozorą prowadzenie imprez to nie lada wyzwanie. Zdarzało mi się, że ludzie zadawali mi rozmaite pytania. Kiedyś trafił mi się mężczyzna, który spytał: Co ma zrobić jak go żona zdradza? Odejść czy wybaczyć?

Redakcja: Co mu doradziłeś?
Artur Smołucha: Odejść!

Redakcja: Niektórzy stand-uprzy często w swoich programach nawiązują do swoich partnerek, rodziny, czy znajomych. Czy Ty również opisałeś ich w swoim programie?
Artur Smołucha: Wiesz dla bezpieczeństwa, aby nikt się na mnie nie obraził, po prostu ich nie zapraszam na występ. Ale jak chcesz się dowiedzieć, co o kim mówię. Wpadnij! Gorąco zapraszam.


Harmonogram występów stand-up dostępny będzie już niebawem na jego oficjalnej stronie  www.artursmolucha.pl 


Materiały partnera

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj