Oddana zaledwie dwa lata temu na osiedlu Kopernika arena lekkoatletyczna będzie modernizowana. Pytanie, dlaczego na pewne działania zdecydowano się dopiero teraz, a nie na etapie budowy obiektu.


Chodzi o nowoczesny stadion lekkoatletyczny przy ulicy Syriusza. Miasto planuje zadaszyć większą część jego trybun, na których w tej chwili zasiąść może ok. 500 osób. Zakłada również rozbudowę miejsc dla widzów i sportowców.

Arena spełnia wprawdzie wymogi Polskiego Związku Lekkiej Atletyki  (można na niej rozgrywać zawody młodzieżowe o randze mistrzostw Polski), ale w użytkowaniu okazała się mało funkcjonalna. Przekonali się o tym uczestnicy tegorocznego Grand Prix Gliwic. Intensywnie świecące słońce i brak zadaszenia powodowały, że narzekali nie tylko widzowie, ale i sami lekkoatleci.

To ma się zmienić. Miasto jako właściciel (gospodarzem jest sekcja lekkoatletyczna GKS Piast) zamierza dobudować zadaszenie i dodatkowe siedziska kibiców (100-150 miejsc). Dla zawodników powstaną miejsca siedzące w pobliżu startu na 100, 200, 300 i 400 m oraz przy rzutniach
i skoczniach. W planach także zadaszone trybuny w okolicy wieży sędziowskiej, dla 20 osób, schody skarpowe, łączące poszczególne części obiektu oraz mocniejsze oświetlenie bieżni.

Modernizacja jest potrzebna - podniesie jakość stadionu. Koszty z pewnością będą jednak większe, niż gdyby wymienione prace wykonano jeszcze podczas budowy.  Z informacji, do jakich udało nam się dotrzeć, wynika, że wówczas miasto zmuszone było koszty ciąć. Planowane wydatki rosły bowiem lawinowo i istniało zagrożenie, iż inwestycja nie zostanie ukończona w terminie. Zrezygnowano więc z zadaszenia czy profesjonalnego, treningowego oświetlenia bieżni (zamontowano tańsze, tzw. parkowe).  
 
Przypomnijmy, że budowa stadionu trwała dwa lata. Sfinansowano ją z budżetu miejskiego i częściowo (4,5 mln zł) ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Cały koszt wyniósł 14,5 mln zł, choć początkowo zakładano, że arenę uda się postawić za ok. 6 mln.

Kilka tygodni temu miasto rozpoczęło procedurę przetargową, dotyczącą wykonania dokumentacji projektowej zadania. Zgłosiła się jedna firma. Po przedstawionej przez nią ofercie przetarg unieważniono.

- Postępowanie w sprawie dokumentacji projektowej unieważniono ze względu na czterokrotnie wyższą od zakładanej cenę oferty – mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta miasta.

Przedstawiciel magistratu wyjaśnia też, dlaczego zadaszenie trybun planuje się dopiero teraz.
- W 2014 roku, na wniosek GKS Piast (przedstawiciel klubu brał udział w spotkaniach), do projektu wprowadzono wieżę sędziowską i w konsekwencji  zrezygnowano z dwóch trybun krytych. Połączono je w jedną, bez zadaszenia, na co pozwalają przepisy PZLA – tłumaczy Jarzębowski. - W 2016 informowaliśmy klub, że sprawa zadaszenia będzie brana pod uwagę w kolejnych latach i zgodnie z obietnicą, właśnie teraz się nią zajmujemy.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj