Sport jest dla wszystkich. Mogą go uprawiać osoby zdrowe, ale też takie, które pozornie może ograniczać niepełnosprawność. Wśród tych ostatnich są m.in. niesłyszący. Nie wszyscy wiedzą, że organizowane są dla nich mistrzostwa Polski, Europy i świata. Uczestnikami tych zawodów od kilku lat są reprezentanci MIG-u Gliwice.  
Klub ma osiem sekcji sportowych: curling, pływanie, siatkówka, siatkówka plażowa, futsal, piłka nożna, judo i koszykówka. I w każdej z nich święci triumfy. Chociaż niesłyszący sportowcy z Gliwic nie mają żadnych stypendiów, czy premii, to mogą się pochwalić złotymi medalami mistrzostw Polski niemal we wszystkich dyscyplinach. W ich szeregach są też medaliści olimpijscy. 

Z Lublina do Gliwic

-MIG powstał dziewięć lat temu - wspomina Krzysztof Wania, jego założyciel, a w przeszłości koszykarz AZS-u i współinicjator powstania Gliwickiego Towarzystwa Koszykówki. -W tym ostatnim klubie grali moi dwaj synowie Kamil i Jakub. Kuba w efekcie choroby stracił słuch, ale do sportu zawsze go ciągnęło. Grał w kosza, jak równy z równym, ze zdrowymi zawodnikami. Kiedy występował w GTK zacząłem szukać dla niego klubu, w którym mógłby rywalizować z osobami podobnymi do siebie. Na Śląsku takiego nie było. Ostatecznie trafił do Spartana Lublin, matecznika sportu niesłyszących. Wtedy pomyślałem sobie: dlaczego nie mógłby podobny powstać w Gliwicach i w 2012 zarejestrowaliśmy Stowarzyszenie Niesłyszących MIG. Ja jestem sekretarzem, a Kuba prezesem.

W naszym mieście niesłyszących sportowców nie jest zbyt wielu, ale w aglomeracji niemało. W ten sposób zawodniczki i zawodnicy, którzy do tej pory rywalizowali wyłącznie ze słyszącymi, zaczęli trafiać pod skrzydła gliwickiego stowarzyszenia. Tutaj mogli nie tylko szlifować formę pod okiem profesjonalnych trenerów, lecz także konkurować w zawodach mistrzowskich. Udało się zachęcić do reprezentowania MIG-u około setkę sportowców z różnych śląskich miast. Klub dotowany przez miasto Gliwice, Polski Związek Sportu Niesłyszących, Ministerstwo Sportu i lokalnych przedsiębiorców zaczął rozszerzać działalność... 

Od koszykówki do olimpijskiego złota

-Pierwszą sekcją była – ze zrozumiałych względów – koszykarska – opowiada z uśmiechem Wania. -Na początku w drużynie nie mógł grać mój syn, bo wiązał go jeszcze kontrakt ze Spartanem. Zacząłem więc kaperować do zespołu innych wartościowych graczy nie tylko ze Śląska.

Na sukcesy nie trzeba było długo czekać. Koszykarze MIG-u to kilkukrotni mistrzowie kraju niesłyszących, zdobywcy Pucharu Polski. Ogromnym osiągnięciem był czwarta lokata w Pucharze Europy mistrzów krajowych. Dziś trzon kadry narodowej stanowią zawodnicy z Gliwic.

Po koszykówce przyszła kolej na inne sekcje i sukcesy. Anna Krzak w 2018 roku zdobyła złoty medal mistrzostw Polski niesłyszących w siatkówce plażowej, a rok później srebro w mistrzostwach Polski w siatkówce zarówno plażowej, jak i halowej. Dżudoka Gustaw Kender to wicemistrz Polski niepełnosprawnych w 2019 roku.  Silna jest też sekcja curlingu. Mistrzyniami  kraju niesłyszących są kobiety, a brązowymi medalistami mężczyźni. Grad medali dla MIG-u zdobywali tenisiści i tenisistki stołowe. Iwona Żyła, Paweł Pięta, Ireneusz Kopiec to reprezentanci Polski. Największe sukcesy święci jednak pływak Artur Pióro, który zdobył już 400 medali. Był mistrzem olimpijskim zawodów dla niesłyszących, mistrzem świata i Europy. 

Piłkarski kombinat

Choć sekcja piłkarska w MIG-u istnieje już 9 lat, to dopiero w minionym roku święciła triumfy na krajowym podwórku. Stoi za tym grupa kilkudziesięciu sportowców, ale także ich szkoleniowiec - Szymon Wesołowski. Ma zaledwie 30 lat, ale spore doświadczenie trenerskie i odpowiednie kwalifikacje, poparte kursami i zagranicznymi stażami. Mimo młodego wieku pracował w kilku futsalowych klubach: Remdium Pyskowice, Strzelcu Gorzyczki, Plonie Błotnica Strzelecka i ekstraklasowym Piaście, którego użyczył MIG-owi swojej nazwy.

-Chęć współpracy wyszła z inicjatywy Piasta – mówi Wesołowski. -Nasz projekt nazywa się MIG Piast Gliwice - Deaf Football. Dzięki umowie mamy stroje, klub płaci nam też za transport na zawody mistrzowskie.
Kiedy Wesołowski przyszedł półtora roku temu do MIG-u i rozpoczął szkolenie piłkarskie i futsalowe, to miał do dyspozycji tylko 12 piłkarzy. Dziś jest ich ponad 40. 
-Okazało się, że w chłopakach jest potencjał. Zawodnicy trenują w trzech grupach: juniorów, seniorów i oldbojów. Rywalizujemy w piłce nożnej 11-, 7- i 5-osobowej  wylicza Wesołowski, który sam trenuje wszystkie te drużyny. -Grają u nas amatorzy, występujący równolegle w klubach słyszących na niższych szczeblach rozgrywkowych. Mamy kilku reprezentantów Polski w piłce nożnej niesłyszących: Damian Uziębło, Adam Wójcik, Krzysztof Huwer. W tym roku udało się pozyskać do drużyny Adama Pietrygę, który w przeszłości grał w Górniku Zabrze.

Utalentowani zawodnicy, dobry trener i ciężka praca, to recepta na sukcesy. Te przyszły natychmiast. Młodzieżowcy (U-23) MIG Piast w piłce nożnej 7-osobowej zdobyli w tym roku wicemistrzostwo Polski. Drugie miejsce wywalczyli też w Pucharze Polski głuchych. A niedawno oldboje wywalczyli wicemistrzostwo Polski.

Ostatnim dzieckiem MIG-u i Wesołowskiego jest sekcja futsalu kobiet. Choć powstała pół roku temu zdążyła już wywalczyć brązowy medal na mistrzostwach Polski.

Andrzej Sługocki


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj