Jego znakiem rozpoznawczym są malutkie figurki, które rzeźbi zarówno w dzień, jak i w nocy. Zainteresowanie fantastyką zamienił w czyny, a wraz z rozwojem pasji - stale powiększa się jego kolekcja figurek z postaciami z popkultury.
Pseudonim artystyczny to Mr.Hary101, a tak naprawdę to Markus Charyton, bo o nim mowa, jest rzeźbiarzem - amatorem z Sośnicowic, który wykonuje niewielkie dzieła, a inspiracje czerpie z popularnych gier oraz filmów. Choć ma zaledwie 23 lata, a życie stoi przed nim otworem, to od kilku lat w zaciszu swojego domu zajmuje się rzeźbieniem figurek. Już w dzieciństwie interesowały go zajęcia manualne, dlatego na początku zajmował się składaniem drewnianych modeli, by następnie rozpocząć swoją przygodę z rzeźbiarstwem, którą stale doskonali.

Najlepsza glina

-  W szkole średniej poznałem ludzi, którzy mieli podobne do moich zainteresowania fantastyką. Pierwsze urodziny przyjaciela natchnęły mnie do tego, by zamiast kupnego prezentu, zrobić coś własnoręcznie. Akurat w tym czasie wyszedł nowy film o superbohaterach, dlatego zainspirowałem się i zrobiłem samodzielnie pierwszą figurkę- mówi Markus Charyton.
Rzeźbiarz z powiatu gliwickiego pierwsze swoje figurki wykonał w 2014 roku i to właśnie od tego czasu na dobre rozpoczął swoją przygodę z postaciami fantasy, które sam tworzy. Dopiero po szkole średniej, czyli od czterech lat poświęca się rzeźbiarstwu bez reszty.

- Po szkole nie miałem pomysłu na siebie, dlatego postanowiłem, że zacznę na dobre bawić się w rzeźbiarstwo. Zacząłem nagrywać i wrzucać do internetu filmiki, na których można zobaczyć, jak krok po kroku tworzę postacie z popularnych gier komputerowych, czy filmów. Unikam robienia figurek znanych ludzi w formie realistycznej- dodaje Charyton.

Młody artysta rzeźbi w glinie polimerowej, którą wypala w wysokiej temperaturze. Do powstania figurki przygotowuje także formy silikonowe. W amatorskiej kolekcji można znaleźć figurki w rozmiarach od 6 cm do ponad 50 cm. Pasjonata nie poprzestaje na własnoręcznie robionych dziełach o tradycyjnych wymiarach i stawia sobie kolejne poprzeczki, do których należeć będzie figurka w wysokości 3 cm. 
 
Plany na przyszłość

Rzeźbiarz stawia na rozwój, a co za tym idzie doskonalenie swoich dzieł, bowiem myśli, by po studiach językowych wybrać się na Akademię Sztuk Pięknych.
- Nie jestem profesjonalnym artystą, tylko amatorem, który ciągle się uczy. Chciałbym podjąć próbę, by dostać się do ASP, bowiem pod okiem profesjonalistów mógłbym szkolić swoje umiejętności. Jestem samoukiem i zauważam pewne braki w swojej pracy, jednak wszystko jest do nadrobienia- zauważa Charyton.

Jak sam podkreśla- Lubi to co robi i wiąże z tym swoją przyszłość.

Patrycja Cieślok


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj