W połowie sierpnia Główny Inspektorat Transportu Drogowego poinformował mieszkańców ulicy Raciborskiej w Sośnicowicach, że nie planuje u nich instalacji fotoradaru. 
GITD powołuje się na analizę stanu bezpieczeństwa ruchu drogowego, przeprowadzoną przez Instytut Transportu Samochodowego, a obejmującą sieć dróg publicznych w całej Polsce. W opracowaniu ITS wskazano lokalizacje, w których niezbędne jest, w pierwszej kolejności, zainstalowanie urządzeń mierzących prędkość, ze względu na realne zagrożenie bezpieczeństwa. Nie wskazano w nim drogi wojewódzkiej w Sośnicowicach. 

Raciborska, prowadząca wśród zabudowań do wsi Trachy, to bardzo ruchliwa, choć wąska droga wojewódzka nr 919. Poruszają się nią kierowcy jadący z Raciborza do Gliwic, w tym na strefę ekonomiczną. Przejeżdża tu więc sporo tirów, a że ulica jest prosta, zaś jej nawierzchnia odnowiona, notorycznie przekracza się prędkość (dozwolona: 50 km/h). Mówią o tym nie tylko mieszkańcy. Fakty potwierdza gliwicka policja, a także sośnicowicki urząd miejski. 

Urzędnicy robili niedawno pomiar transportu, jaki każdego dnia przemierza Sośnicowice. Między godziną siódmą a dziesiątą rano przez miejscowość przejechało 1200 pojazdów. Lwia część z nich także Raciborską.

Tylko w tym roku na DW 919 doszło do sześciu niebezpiecznych zdarzeń, z czego cztery dotyczyły przekroczenia prędkości. W roku minionym było ich pięć, w tym dwa spowodowane szybką jazdą. To jednak statystyki oficjalne. Zdaniem mieszkańców, nie odzwierciedlają rzeczywistości – zdarzeń jest dużo więcej, lecz nie wszystkie zgłaszane policji.

Największy problem stwarza miejsce, w którym ulica zakręca. To tu zginęli motocyklista oraz rowerzystka. Dochodzi także do niszczenia mienia – pędzące i wypadające na zakręcie z drogi samochody wpadają najpierw na chodnik, następnie uderzają w ogrodzenie pobliskiej posesji. 

Mieszkańcom udało się wywalczyć trzy lustra (chcieli cztery), które poprawiają na Raciborskiej widoczność. Teraz, od dłuższego czasu, walczą o fotoradar, który kazałby kierowcom zdjąć nogę z gazu. Nic nie dają bowiem policyjne patrole, które nie mogą zresztą w Sośnicowicach stać całymi dniami. Jak mówią mundurowi z gliwickiej drogówki, gdy tylko pojawią się na Raciborskiej, kierujący poruszają się wolno i zgodnie z przepisami, ostrzegając się nawzajem światłami lub przez CB-radio. 

Po ostatnim, lipcowym, zdarzeniu (dostawczak zdewastował słup energetyczny i płot) wysłano kolejne pismo do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Katowicach. ZDW obiecał przeprowadzenie wizji w terenie, a odpowiedź co do jej wyników mieszkańcy mieli otrzymać w sierpniu. A jeszcze w lipcu do gliwickiej komendy policji wpłynęło pismo od Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego z prośbą o przekazanie danych na temat ilości zdarzeń w rzeczonym rejonie. GITD poinformował też o możliwości postawienia na Raciborskiej fotoradaru. 

Jaka zapadła decyzja, już wiemy. Mieszkańcy broni jednak nie składają, a my do tematu wrócimy wkrótce. Dodajmy tylko, że raport, na jaki powołał się GITD, pochodzi z października 2019 roku, czyli sprzed poważnego wypadku (listopad), w którym zginęła rowerzystka oraz lipcowej kolizji forda transita ze słupem i płotem. 

(sława)
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj