W Polsce jest ich zaledwie kilku. Jeden z nich to Adrian Fabian z Sierakowic. Zajmuje się rymarstwem, a precyzyjniej siodlarstwem. Pan Adrian choć wytwarza skórzane artykuły do jazdy konnej, to przede wszystkim słynie ze znakomitych siodeł autorskiej marki Elfab Horse.
Od Baśki po rymarskie ostrogi

Od dzieciństwa ciągnęło go do koni. Bardziej wolał jeździć oklep dziadkową Baśką, niż grać z kolegami w piłkę. W podstawówce zapisał się na naukę jeździectwa. Najpierw do Trachów, potem do Zbrosławic. Do tej pierwszej stadniny miał blisko, ledwie 5 km. Ot, wsiadł na rower i zaraz był na miejscu. Do Zbrosławic to już była wyprawa. Najpierw trzeba było PKS-em dojechać do Gliwic, a potem jeszcze dobre pół godziny czerwoną 80. Przy koniach spędzał każdą wolną chwilę. 

Z rymarstwem zetknął się przez przypadek. Kiedyś pojechał z dziadkiem Erykiem do Łabęd, odwiedzić znajomego - Bernarda Solowskiego, który miał tam zakład rymarski. Bardzo spodobała mu się profesja kolegi dziadka i postanowił pójść jego śladem. Po podstawówce wybrał szkołę rzemiosł różnych przy Konarskiego w Gliwicach. Rymarskie ostrogi zdobywał  u Solowskiego w Łabędach. 

Po skończeniu szkoły wyjechał do Niemiec, by - jak mówi - doskonalić się w fachu. Pomogli znajomi. -Pięć lat tam pracowałem i wiele się nauczyłem – mówi. -Kiedy wróciłem założyłem warsztat w Sierakowicach. We wrześniu 2020 r. minęło trzydzieści lat od tamtej chwili. Dziś oprócz pracowni mamy obok obok sklep z artykułami jeździeckimi. Prowadzi go moja żona Elwira i córka Bianca.

Elfab Horse

Klientów w jego warsztacie nigdy nie brakowało. - Kiedy jeszcze w każdym gospodarstwie były konie, co chwilę trzeba było coś dorobić ze skóry – wspomina. -Dziś koni w gospodarstwach jest niewiele i dlatego postawiłem na wąską specjalizację. Szyję wyłącznie siodła i akcesoria jeździeckie. Nasza autorska marka - Elfab Horse znana jest nie tylko w Polsce. W siodłach - ujeżdżeniowym Dreamerze i i skokowym Dolmecie - startują zawodnicy z Europy, a nawet dalekiej Australii. Ciekawostka – z naszych usług korzysta też policja konna. 

Kiedy ogląda się siodła, które wyszły spod ręki pana Adriana widać ogromną precyzję wykonania i dbałość o każdy szczegół. Piękne. Tworzone w pojedynczych egzemplarzach, wykonywane są wyłącznie na indywidualne zamówienia. -Zasadniczą robotę poprzedzają przymiarki, które uwzględniają specyficzne cechy konia i jeźdźca - tłumaczy. -Przygotowując się do szycia poznaję najpierw potrzeby klienta. Jego oczekiwania, sposób jazdy. Mierzę oczywiście parametry konia: np. jego szerokość w łopatce, linię grzbietu. Po zebraniu tych informacji w pierwszej kolejności wykonuję wzornik oraz dobieram odpowiedni rodzaj skóry. Potem zaczynam wycinanie płatów i zszywam poszczególne elementy. To bardzo pracochłonna robota. Dobry wzrok, rozwinięty zmysł dotyku i wyobraźnia przestrzenna są w siodlarstwie niezbędne. Dodatkowo ważne są koncentracja oraz precyzja.

Maszyny i powożenie

Oprócz siodlarstwa pan Adrian ma jeszcze dwie pasje. Na jego podwórku stoi komplet starych maszyn rolniczych, które kiedyś używało się w polu: kosiarka, siewnik, pług, brona, zagrabiarka. Niektóre jeszcze przedwojenne. -Mam w planie zrobienie minimuzeum – zapowiada. -Chcę pokazywać młodym ludziom, jak kiedyś pracowało się na roli. Wtedy nie było traktorów, tylko koń, maszyna i człowiek.

Na placu są też bryczki. Powożenie to wieloletnie hobby mieszkańca Sierakowic. Hobby, które daje mu też ogromną satysfakcję. -Pierwszy raz zetknąłem się z tym sportem - a przypomnę, że jest to dyscyplina olimpijska – kiedy terminowałem u rymarza w Niemczech. Nauczyłem się tam jazdy sportowej. Spodobało mi się. Wiele lat startowałem w zawodach. Biorą w nich udział kobiety i mężczyźni. Dzieli się je na trzy części: ujeżdżanie, maraton oraz zręczność powożenia. Dziś jeżdżę głównie rekreacyjnie, ale mam specjalny certyfikat uprawniający mnie do szkolenia w zakresie powożenia. Zajęcia prowadzę głównie w Niemczech – kończy Fabian.

Dobry wzrok, rozwinięty zmysł dotyku i wyobraźnia przestrzenna są w siodlarstwie niezbędne. Dodatkowo ważne są koncentracja oraz precyzja
 
ANDRZEJ SŁUGOCKI 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj