Ostatni raz siatkarki AZS Politechniki Śląskiej Gliwice zwyciężyły w pierwszoligowych rozgrywkach 24 października 2020 r., pokonując u siebie Olimpię Jawor 3:1. 
Potem nastąpiła wstydliwa seria sześciu porażek z rzędu, które spowodowały, że akademiczki stary rok kończyły na przedostatnim miejscu w tabeli. Powrót naszej drużyny po świąteczno-noworocznej przerwie zakończył się sukcesem. Podopieczne trenera Wojciecha Czapli w minioną sobotę pokonały w Tarnowie tamtejszą Jedynkę 3:1 (25:16, 25:19, 23:25, 25:17).

Akademiczki przystępowały do tego meczu pod dużą presją. W przypadku porażki ich szanse na grę w fazie play-off zmalałaby praktycznie do zera. Gospodynie były w zdecydowanie lepszej sytuacji. Ostatnie trzy mecze 2020 roku wygrały, a rosnącą formę potwierdziły w sparingu, które rozegrały między świętami, pokonując Solną Wieliczkę 3:1

Początek pierwszego seta zapowiadał, że w tym meczu swój styl gry narzucą gospodynie. Tarnowianki prowadziły 4:0 i wydawało się, że forma z poprzednich spotkań została utrzymana. Odpowiedź naszego zespołu była jednak natychmiastowa.    Przy dobrej zagrywce gliwiczanki odrobiły straty, a następnie wyszły na prowadzenie, którego nie oddały do końca tej partii, wygrywając pewnie 25:16.
W drugiej części meczu obraz gry nie uległ zmianie, choć do wyniku 5:5 jeszcze była to wyrównana partia. Potem miejscowe popełniły serię błędów i  AZS prowadził 9:5. Akademiczki kontrolowały mecz i nie pozwalały popularnym „Żyrafom” na wiele. W drużynie trenera Czapli bardzo dobrze funkcjonował blok, dzięki czemu gliwiczanki prowadziły w pewnym momencie aż ośmioma punktami.  Mimo nieco lepszej gry tarnowianek w końcówce tej partii nie były one w stanie nawiązać walki, ulegając naszym dziewczynom 19:25.

Trzecią odsłonę dużo lepiej zaczęły gliwiczanki, które prowadziły 9:3. Potem tarnowianki powoli zaczęły odrabiać straty i przewaga AZS-u stopniała do jednego punktu. Za chwilę miejscowe prowadziły 17:16, a następnie ich przewaga wzrosła do czterech oczek. Gliwiczanki zdołały dogonić rywalki i wtedy ich trener poprosił o czas. Po wznowieniu gry szczęście było po stronie miejscowych. Tarnowianki zwyciężyły seta 25:23. 
Wydawało się, że wygrana trzecia partia może być punktem zwrotnym tego spotkania, jednak do kontroli nad boiskowymi wydarzeniami wróciły gliwiczanki. Obraz gry był bardzo podobny do tego, jaki był na parkiecie w pierwszych dwóch partiach, czego efektem było zwycięstwo akademiczek z Gliwic 25:17.

Trzy zdobyte punkty pozwoliły przesunąć się na 11 lokatę w tabeli. Gliwiczanki do ósmego miejsca tracą już tylko trzy oczka. W następnej kolejce także na wyjeździe zmierzą się z przedostatnimi w tabeli Karpatami Krosno i liczymy również na wygraną. 

AZS: Ciesielczyk, Napalkowa, Jakóbiak, Skowron, Cygan, Skiba, Szmigielska (libero) oraz Nudha.

Joanna Ciesielczyk
Tabela w tej pierwszej rundzie nam nie sprzyjała, dlatego jechałyśmy do Tarnowa, z zamiarem wygranej i przełamania się. Umiemy grać i brakowało nam tego zwycięstwa. Cieszymy się, że w końcu się udało.

Andrzej Sługocki


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj