Rzecz działa się na ul. Dworcowej w Gliwicach. W środę, 17 lipca ok. godz. 14.30, do jednego z mieszkań zapukała, jak się później dowiemy, „urzędniczka” z teczką. 
Otwierającemu drzwi 81-letniemu lokatorowi kobieta oświadczyła, że do jej zadań należy pomoc samotnym, starszym osobom. Zaczęła wypytywać o różne urzędowe sprawy. Rozmowa układała się dobrze do momentu, gdy pani, bez uprzedzenia, zniknęła. 

Zaniepokojony tym faktem gliwiczanin szybko odkrył, dlaczego tak się stało: otóż z jego szafki zniknęła też koperta z pieniędzmi (ponad 2 tys. zł) oraz kartą do bankomatu.

Zgłoszenie przyjęli gliwiccy policjanci. Prowadzone są już czynności śledcze, których celem jest m.in. zlokalizowanie i zabezpieczenie wszelkich możliwych monitoringów.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj