Choć stawiają swoje pierwsze kroki w prowadzeniu szkoły i nieraz przychodzi im mierzyć się z nowymi wyzwaniami, czy trudnościami, to w końcu są szczęśliwi i pewni o los swoich dzieci. Zaglądamy do placówki oświatowej w Bargłówce.

- Dzieci są bardzo szczęśliwe, a to najlepsza dla nas rekomendacja, że idzie to wszystko w dobrym kierunku – cieszy się Agnieszka Pawłowska, Prezes Stowarzyszenia Razem dla dzieci SP Bargłówka. Przypominamy sprawę, o której pisaliśmy na łamach Nowin, a mowa o walce rodziców o przyszłość placówki, bowiem widmo zamknięcia szkoły i obawa co z uczniami spowodowała, że rodzice postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Finalnie szkołą zarządza Stowarzyszenie, a my po 1,5 miesiąca nauki zaglądamy w szkolne mury.

Do przodu

Nowy rok szkolny 1 września rozpoczęło 78 uczniów. Choć głównym problemem szkół są braki w kadrze nauczycielskiej, to na szczęście problem ten  nie dotyczy owej placówki - Udało się rozpocząć rok szkolny bez problemów, a w odświeżonej placówce. Mamy pełną obsadę kadry pedagogicznej, cieszę się, że część doświadczonych nauczycieli pozostała z nami, a jak wiadomo o dobrego belfra w dzisiejszych czasach trudno. Planujemy wiele przedsięwzięć, uczniowie zaadoptowali się do nowych warunków, bowiem to właśnie dla nich zmieniło się wiele na lepsze – wspomina Regina Wieczorek, Dyrektor SP w Bargłówce.
Zmiany dotknęły placówkę, a mowa o odświeżeniu szkoły i pomalowaniu świetlicy, jadalni, czy sal lekcyjnych. Gabinet dyrektora został przekształcony w salę lekcyjną, a pokój nauczycielski wraz z gabinetem dyrektora został przeniesiony w inne miejsce. Każdy weekend sierpnia, często i popołudniami w trakcie tygodnia rodzice remontowali, szlifowali i malowali szkołę, by od września uczniowie mogli powrócić do odnowionej szkoły. Już niedługo dzieciaki będą mogły także korzystać z cateringu. W planach jest dobudowanie stołówki dla uczniów, jednak jest to zbyt wysoki koszt, dlatego marzenia Stowarzyszenie musi odłożyć na później. – Chciałabym, by dzieciaki były zadowolone, bo to wszystko robimy właśnie dla nich, by to po prostu funkcjonowało, wkładamy w to całe swoje serducho. W planach mamy organizację jarmarku świątecznego i dnia św. Marcina. Największe marzenie to stołówka z prawdziwego zdarzenia dla uczniów, bo to spędza nam sen z powiek, ale to są plany i działania na najbliższy czas  – podsumowuje Pawłowska.

Trzeba umieć sobie radzić

Szkoła boryka się z brakiem odpowiedniej sali do zajęć z wychowania fizycznego, jednak jak się okazuje, to nie jest problem dla placówki. Część uczniów już korzysta z zajęć na basenie, dzięki czemu nauczą się pływać, natomiast pozostała część dzieci korzysta z hali sportowej w Rudach Raciborskich. Uczniowie mają zapewnione dodatkowe zajęcia po szkole, a możliwości może być o wiele więcej - Z mojej strony jako dyrektor zrobię wszystko, by móc ściągać środki finansowe na realizację przedsięwzięć edukacyjnych na wymiany międzynarodowe, to mój priorytet, a także na poszerzenie rozwoju szkoły w przeróżnych obszarach, czy podjęcie współpracy z lokalnymi instytucjami – wymienia Wieczorek.
Jedyny problem, który szkoła nie jest w stanie na chwilę obecną zniwelować to słaby „zasięg” z telefonii komórkowej w Bargłówce, jednak trwają starania, by zmienić coś w tej materii, choć zważywszy na uczniów, to może i lepiej... Oby mieli jak najwięcej czasu na wspólne „pogaduchy”.

Patrycja Cieślok-Sorowka
 

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj