Koszt inwestycji to 15 mln zł, z czego aż 14 mln to unijna dotacja.

W ciągu dwóch lat popadający w ruinę zabytkowy dworzec kolejowy, dziś Stacja Kultury, zyskał zupełnie nowe oblicze.
Wymieniono dach i założono instalację fotowoltaiczną, odnowiono całkowicie wnętrza. Teraz przyszła kolej na odrestaurowanie elewacji oraz postawienie nowego segmentu w miejsce rozpadającej się dobudówki. W zmodernizowanych pomieszczeniach pojawi się również wyposażenie. Szczegółowy zakres prac obejmuje m.in. rozbiórkę budynku przylegającego i postawienie nowego, renowację elewacji (usunięcie starych powłok malarskich oraz zabrudzeń, uzupełnienie ubytków, wypełnienie spoin, impregnacja), dobudowę przeszklonego przedsionka od frontu wraz z podjazdem, montaż windy oraz brakującej stolarki okiennej i drzwiowej, zakup 150 krzeseł do sali widowiskowej.

Celem prac jest nie tylko uratowanie zabytku, ale przede wszystkim stworzenie atrakcyjnego miejsca do spędzania wolnego czasu i twórczej działalności. Nowe centrum, pod nazwą Stacja Kultury, będzie oferować usługi kulturalne, społeczne i edukacyjne. Przewidziano stworzenie m.in. klubokawiarni z dostępem do internetu oraz medioteką/ biblioteką, przestrzeni biurowych, w tym dla stowarzyszeń i organizacji pozarządowych oraz organizowania spotkań i konferencji, pomieszczeń na zajęcia warsztatowe i artystyczne. Nową dobudówkę zajmie część sali widowiskowej oraz konferencyjnej. Obiekt odzyska funkcje obsługi podróżnych – pojawi się poczekalnia z toaletą i biletomatami.

Przetarg na dokończenie rewitalizacji dawnego dworca wygrał wykonawca dotychczasowych prac firma Milimex S.A z Siemianowic Śląskich. Ostatni etap robót kosztować będzie blisko 6,7 mln zł, a 95 proc. tej kwoty pokryje dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Ślaskiego. Oddanie budynku planowane jest do końca 2023 r.

 

Z Adamem Wójcikiem, burmistrzem Pyskowic, rozmawia Małgorzata Lichecka. 

Jeśli chodzi o pana priorytety w skali od jeden do dziesięciu, w jakim punkcie plasuje się, jako inwestycja, Stacja Kultury?
Dziesięć.

Dlaczego jest tak ważna dla mieszkańców i dla pana?
Przede wszystkim z punktu widzenia mieszkańców południowej części Pyskowic, którzy zawsze mieli poczucie odseparowania od dostępu do kultury, do przestrzeni, z których mogliby korzystać, spotykać się i tworzyć. Pomysł od początku wydający się abstrakcyjnym, a dziś zmierzający do szczęśliwego finału, był skoncentrowany na tym, żeby potrzeby mieszkańców, w kontekście dostępu do kultury, ale też do przestrzeni, którą mogą sami zagospodarować, mógł się zrealizować.

Rewitalizacja wkroczyła już w decydująca fazę. 
Dawny dworzec był w opłakanym stanie. Na różnych etapach prac wyglądało to tak, że miałem ochotę przyjechać tam koparką, wyburzyć wszystko i postawić od nowa. Ale dzięki temu, że nad budynkiem pracuje firma Milimex S.A. z Siemianowic Śląskich, a oni są ekspertami od spraw beznadziejnych, budynek będzie ładnie wyglądał.
Jest już w zasadzie w środku wykończony, wszystkie pomieszczenia są na takim etapie, że praktycznie moglibyśmy je oddać mieszkańcom do użytku. Przed nami jeszcze dobudowanie części sali widowiskowej i części sali wykładowej. Wejście główne będzie uwzględniać potrzeby osób niepełnosprawnych. Szyb na windę już jest, czekamy jeszcze na zamontowanie dźwigu. Do końca roku powinny się więc zakończyć wszystkie prace. Walczymy jeszcze o to, żeby urząd marszałkowski pozwolił nam sfinansować aranżację terenu przed Stacją.

Ile będzie kosztować Stacja Kultury? 
Kiedy zaczynałem ten projekt kosztorys opiewał na osiem milionów, z czego dofinansowanie 1,3 mln zł. A teraz mamy 15 mln z czego dofinansowanie na ponad 14 mln. zł.

Czy ten budynek będzie tylko Stacją Kultury, czy też przewidziano inne wykorzystanie? 
Są dwa główne założenia. Po pierwsze kultura, po drugie, dostęp społeczny – organizacje pozarządowe działające w Pyskowicach będą miały tam swoje miejsce, przewidziano także przestrzeń dla wydarzeń organizowanych w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku, stowarzyszeń, klubów sportowych. Chcemy żeby to było coś na kształt centrum organizacji pozarządowych , ale ma być ono dostępne także dla ludzi związanych ze sztuką – dla twórców i twórczyń lokalnych. No i będzie też przestrzeń zdrowego życia - joga, inne spotkania i zajęcia.

Ma to być więc hub kulturalno-społeczny. 
Jak najbardziej. W projekcie zapisaliśmy, że będzie to centrum kultury i usług społecznych. Dla nas te usługi społeczne są niezwykle ważne, bo Pyskowice w dużej mierze opierają się na społecznym zaangażowaniu mieszkańców i staramy się opiekować wszystkimi NGO-sami, żeby im się chciało pracować. Chcemy im dać poczucie, że ich własny kubek może stać w ich własnej szafce.

Czyli będzie to drugi ważny markowy obiekt na Śląsku, po Rudzie Chebzie- gdzie w zrewitalizowanym dworcu jest biblioteka. 
W Stacji Kultury także przewidujemy bibliotekę z audioteką i kawiarnią – one są już gotowe, na dole ma być duża sala koncertowa, na pierwszym piętrze wykładowe i biura. Na samej górze mamy przepiękną salę, którą nazywam pokojem na poddaszu, bo tak wygląda, choć jest ogromna – tam będą zajęcia jogi czy plastyczne.

Kiedy otwarcie Stacji Kultury?
W najbliższym czasie część obiektu zostanie przekazana Miejskiemu Ośrodkowi Kultury i Sportu, na najbliższej sesji zostanie zmieniony statut ośrodka. I pewnie część działań już się rozpocznie, kiedy tylko wybudujemy wejście. Ale nie chcemy Stacji oficjalnie otwierać, bo przed nami dobudowa sali widowiskowej – dla nas kluczowej. Planowo wszystko ma się zakończyć w grudniu 2023 r., ale Milimex , naprawdę świetny w rewitalizacji starych budynków, może skończyć przed czasem i być może z końcem października 2023 będziemy już stację otwierać oficjalnie.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj