Za dwa lata przejedziemy zachodnim odcinkiem obwodnicy Gliwic. A jest szansa, że nawet całością trasy wokół miasta.

Do jesieni 2021 r., za ponad 42 mln zł, ma powstać połączenie między ulicami Sowińskiego i Daszyńskiego. To drożej niż szacowali urzędnicy. Jeżeli jednak się uda, zniknie ostatnia przeszkoda, by, po 20 latach od rozpoczęcia, dokończyć budowę obwodnicowej arterii Gliwic. 

Drogę wybudują firmy PRUiM Gliwice oraz Eurovia Polska. Cena konsorcjum przewyższa aż o siedem milionów złotych zakładane koszty, ale jej odrzucenie oznaczałoby kolejną zwłokę w inwestycji. Żaden inny wykonawca nie był zainteresowany zleceniem. Rezygnacja z jedynej oferty byłaby więc równoznaczna z koniecznością powtórzenia postępowania. 

Za 42,2 mln zł ma powstać odcinek o długości 1,8 km. Połączenie Sowińskiego – Daszyńskiego zaplanowano jako drogę z dwoma pasami ruchu, dostosowaną do prędkości 60 km/h. Projekt zakłada wybudowanie infrastruktury dla pieszych i rowerzystów, dróg serwisowych oraz technicznej, do pól. Przewidziano również montaż oświetlenia oraz tablicy elektronicznej do prezentowania m.in. informacji w związku z sytuacją na drogach i pogodą.

Inwestycja czeka na realizację od wielu lat. Do tej pory wszystkie podejścia rozbijały się o protest mieszkańców jednej z posesji przy ul. Daszyńskiego, którzy nie zgadzają się na budowę trasy w projektowanym przebiegu. Jak tłumaczą, obawiają się m.in. hałasu związanego z bliskością drogi. 

Racje protestujących podzielało do tej pory Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Spór trafiał do SKO parokrotnie i za każdym razem rozstrzygnięcia były  po myśli mieszkańców. 

Jak przypominają w Zarządzie Dróg Miejskich w Gliwicach, nie powiodły się również próby polubownego rozwiązania sporu. 

- Odwołanie dotyczy jednego gospodarstwa. Proponowaliśmy właścicielom wprowadzenie zabezpieczeń akustycznych lub wykup nieruchomości. Kompromis okazał się jednak niemożliwy – informowała Jadwiga Jagiełło-Stiborska, rzecznik gliwickiego ZDM, w związku z najświeższym przetargiem.

Obrót spraw spowodował bowiem, że ZDM, tym razem po raz pierwszy, zaplanował realizację inwestycji w systemie „zaprojektuj i wybuduj”. Inaczej niż do tej pory, wykonawca odpowiada więc nie tylko za część budowlaną, ale również  przygotowanie zadania. Konsorcjum PRUiM i Eurovia przejęło od zamawiającego ciężar uzyskania wszystkich wymaganych pozwoleń, w tym na realizację inwestycji drogowej (ZRID), oraz decyzji środowiskowej. 

- Połączenie w jedno zlecenie części projektowej i wykonawczej to oszczędność czasu. Nie ma potrzeby ogłaszania dwóch przetargów, rozdzielonych znacznym okresem oczekiwania na wynik prac nad dokumentacją – wyjaśniała „Nowinom” rzecznik ZDM. 

Przekazanie pełnej odpowiedzialności za realizację inwestycji w ręce wykonawcy to nie jedyna okoliczność, w której urzędnicy upatrują szansy na przełom. Pokładają ją również w nowych przepisach dotyczących wydawania decyzji środowiskowej. W nowym trybie wniosek trafia do regionalnego dyrektora ochrony środowiska, a zmianie ulega również tryb odwoławczy, w którym nie bierze już udziału SKO.  

Jeżeli plan ZDM się powiedzie, powstanie brakujące ogniwo trasy, która docelowo połączy DK 88 z ul. Pszczyńską. 

Ślimacząca się przez lata budowa obwodnicy Gliwic w ostatnim czasie wyraźnie przyspieszyła. Pełną parą idą prace na odcinku Rybnicka – Daszyńskiego, który ma być oddany w kwietniu przyszłego roku. Posuwa się budowa w południowym przebiegu, w rejonie Bojkowska – Pszczyńska. 
Jako ostatnie w kolejce do wykonania czeka połączenie Rybnicka – Bojkowska. 

Jeżeli inwestycję uda się doprowadzić do końca, równolegle z uruchomieniem  fragmentu Sowińskiego – Daszyńskiego, obwodnica będzie gotowa w całości za dwa lata. 

Trasa, która pozwoli ominąć centrum Gliwic, będzie bezpośrednim połączeniem DK 88 z węzłem autostradowym w rejonie Pszczyńskiej.                         

Adam Pikul

FOTO Marcin Komar Baranowski
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj