„Teraz pokażę znajomym z Monachium, jakie restauracje mamy w Gliwicach”. Powiedziała pewna gliwiczanka, a na myśli miała konkretne miejsce. Stwierdziła, że jak już gdzieś zapraszać przyjaciół, to tylko do Prowansji.

Autorka niniejszego tekstu z przedmówczynią się zgadza, bo sama stała się bywalczynią tej młodej (bo istniejącej na gliwickiej mapie kulinarnej od niespełna roku) restauracji. Śmiało słowa klasyka sparafrazować więc może: byłam, skosztowałam, powróciłam.

Restauracja Prowansja, serwująca w Gliwicach prawdziwe smaki Francji, mieści się w centrum miasta. W przestronnych wnętrzach każdy gość znajdzie miejsce dla siebie, a w kuszącej karcie danie na własną kieszeń i według kulinarnego gustu. Jeśli na zamówienie trzeba będzie chwilkę poczekać, niech to nie zniechęca – cecha to tylko najlepszych restauracji, w których dania przygotowuje się na bieżąco, ze świeżych produktów. Zresztą, gość dostaje „poczekajkę”, coś w rodzaju przystawki dla zabicia pierwszego głodu, samo zaś czekanie zostaje w dwójnasób wynagrodzone, gdy kelnerka przyniesie już zamówione danie. 

Polecam lunche, które zjecie do godziny 16.00 – świetna propozycja dla osób z pobliskich urzędów, instytucji, firm. Wybór bogaty, a mnie ujęła zupa – krem z białych warzyw, placuszki z cukinii, bakłażana, cebuli i czosnku z sosem pieczarkowym. Innym razem – sałatka z wątróbką (porcja naprawdę duża), naleśniki z ulubionym szpinakiem i łososiem. A jeszcze tyle przede mną: makaron z tapenadą, bakłażan faszerowany warzywami, placki z płatków owsianych. Wreszcie mule, ślimaki, żabie udka... 

I po co jechać do Francji? Chyba tylko, by zobaczyć wieżę Eiffla, bo francuskie smaki są już u nas, w Gliwicach. I prawdą jest, co powiedzieli mi właściciele restauracji przy naszym pierwszym spotkaniu: „głodnych nie wypuszczamy”.  

Restauracja Prowansja słynie już w Gliwicach z organizowania doskonałych przyjęć okolicznościowych – urodzin, chrzcin, rocznic, imprez firmowych, a nawet kameralnych wesel. Pozwalają na to dwie sale, wyraźnie oddzielone, w których jest i miejsce do jedzenia czy rozmów, i miejsce do tańczenia podczas przyjęć. Warto do Prowansji zajrzeć na rodzinny obiad czy romantyczną kolację, spróbować dań wykwintnych, jak królik w śmietanie, kaczka crispy z puree z pieczonego buraka z ziemniakami „confit” czy bażant z sałatką z kopru włoskiego. Do tego, rzecz jasna, wino, a na deser kawa z francuską tartą tatin bądź słynny krem brule. 

Szczególnie w Prowansji polecam piątkowe i sobotnie wieczory oraz niedziele w porze obiadowej, bowiem na pianinie dyskretnie przygrywają tu wtedy młodzi muzycy – takiej atrakcji w innych gliwickich restauracjach nie ma.   


Restauracja Prowansja
Gliwice, ul. Młyńska 14
tel. 32 234 82 67, 501 266 533
restauracja@prowansj
Rezerwacja stolika: 32 234 82 67agliwice.pl
www.prowansjagliwice.pl


















Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj