Najprawdopodobniej do najbliższej soboty prezydent Adam Neumann, jego zastępcy, skarbnik, dyrektor urzędu oraz rzecznik prasowy będą przebywać na kwarantannie. Wszyscy mieli kontakt z osobą zarażoną koronawirusem.
Nieoficjalnie mówi się, że doszło do tego podczas cotygodniowego spotkania zarządu. W minioną środę uczestniczył w nim jeden z reprezentantów rady miasta, który, jak się okazało, miał wynik pozytywny testu na obecność koronawirusa.
– Niezwłocznie, gdy się o tym dowiedzieliśmy, zgłosiliśmy ten fakt do sanepidu, który nałożył na nas wszystkich 10-dniową izolację domową – informował w poniedziałek Łukasz Oryszczak, rzecznik prasowy prezydenta. – Wszyscy czujemy się dobrze, nikt z nas nie ma żadnych objawów chorobowych. Jeśli będzie tak do soboty, to od poniedziałku, 5 października, wracamy do normalnej pracy.
Oryszczak podkreśla, że mimo tej nadzwyczajnej sytuacji urząd miejski pracuje normalnie. – Kiedy w marcu koronawirus sparaliżował świat, większość instytucji państwowych zamknęła się i do niezbędnego minimum ograniczyła kontakt z obywatelami. Podobnie było u nas. Wtedy w totalnym paraliżu pomogła e-administracja, która do czasu pandemii była wykorzystywana w ograniczony sposób. W ostatnich miesiącach zaczęła się ona dynamicznie rozwijać. W naszym urzędzie również wdrożyliśmy nowe systemy informatyczne, które m.in. pozwalają na pracę zdalną. Teraz z tych dobrodziejstw korzystamy. Nie ma więc mowy o jakichś większych problemach w komunikacji i podejmowaniu decyzji. Jedyny kłopot to logistyka, czasem trzeba dostarczyć tylko jakieś dokumenty do podpisu.
Od początku epidemii w Gliwicach stwierdzono 545 przypadków zakażeń koronawirusem, 14 osób zmarło.
(san)
Komentarze (0) Skomentuj