Dwa miesiące wakacji to ponad 700 zdarzeń drogowych. Codziennie dochodziło do co najmniej 11 niebezpiecznych sytuacji na drodze. Porównując do roku ubiegłego - jest bezpieczniej, jednak czy jest się czym chwalić? Policja podsumowuje poczynania kierowców za wakacyjny sezon. 
Czas błogiego lenistwa, upalnych dni i wakacyjnych wojaży minął bezpowrotnie, dlatego postanowiliśmy sprawdzić, jak kierowcy sprawowali się na drodze i czy wyciągnęli odpowiednie wnioski z poprzednich lat. Jedno jest pewne – mundurowi mieli ręce pełne roboty.

Przerażające dane

W lipcu w naszym rejonie doszło do 15 wypadków, podczas których ucierpiało 17 osób. Policjanci odnotowali aż 364 kolizje, mowa o zdarzeniach lżejszego rodzaju, takie jak straty materialne. Łącznie w pierwszym miesiącu wakacji miało miejsce 379 zdarzeń drogowych. Sierpień był jednak bardziej tragiczny w skutkach, bowiem miało miejsce aż 16 wypadków, w których zginęły trzy osoby, a 16 zostało rannych. W drugim miesiącu wakacji odnotowano 335 kolizji, łącznie to 351 zdarzeń drogowych. Matematyka w tej sytuacji wydaje się być prosta, jednak wynik rozczarowuje. Dwa miesiące wakacyjne oraz ilość zdarzeń, które miały miejsce w naszym regionie daje finalny wynik 11 sytuacji codziennie na gliwickich drogach.

Grzeszki kierowców

- W dalszym ciągu największą bolączką kierowców jest problem z nadmierną prędkością. Ustawodawca w czerwcu zmienił przepis, który mówi, że możemy się poruszać zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy 50 km/h. Ograniczenie nie zostało wprowadzone po to, by komuś dokuczyć, tylko po to, żeby uchronić ludzkie życie w razie zderzenia, czy to pojazdu z pojazdem, czy z niechronionym uczestnikiem ruchu drogowego, po to także, by zminimalizować skutki. Niestety, większość kierowców nie rozumuje w ten sposób, myśląc - mi wypadek się nie zdarzy. To błąd kardynalny! Powiem więcej - obowiązkiem kierowców jest to, by samemu się dyscyplinować, przecież każdy się spieszy, każdy ma zapędy, aby przyspieszyć na drodze, czym to skutkuje - widzimy po statystykach, liczbach kolizji, rannych i ofiar – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Niestety kierowcy podczas wakacji nie byli święci, co potwierdzają statystyki. Policjanci ujawnili na drogach 4140 wykroczeń. 717 kierowców zostało pouczonych, wręczono 3212 mandatów karnych, 211 wniosków skierowano na drogę sądową. Ujawniono 11 sytuacji, w których kierowcy w terenie zabudowanym przekroczyli prędkość o 50 km/h, co oznaczało utratę prawa jazdy. Dwóch śmiałków zastosowało ucieczkę przed policją. 15 kierowców złamało zakaz sądowy kierowania samochodami, a 76 nie miało uprawnień, co nie przeszkadzało im w kierowaniu pojazdami. Zbadano 4528 kierowców alkomatem, a także wykonano 5 testów narkotykowych. Zmotoryzowanych na podwójnym gazie ujawniono 147 osób (zawartość od 0.2 do 0.5 promila) oraz 33 nietrzeźwych kierujących, którzy w organizmie mieli powyżej 0.5 promila. Łącznie mundurowi zatrzymali aż 53 prawa jazdy, 389 dowodów rejestracyjnych. Podczas kontroli policjanci ujawnili 32 sytuacje, w których kierujący - nie mieli obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, w związku z tym zostały wysłane zawiadomienia do funduszu gwarancyjnego, gdzie kierowcy zostali ukarani grzywnami.

Rzeczywistość

- Jest poprawa na drogach, porównując do lat ubiegłych, aczkolwiek te trzy osoby, które zginęły, to jest bolesna liczba – podkreśla Słomski.
Tak w wielkim skrócie wyglądały tegoroczne wakacje. Jednak należy pamiętać o kierowcach, którzy złamali prawo, a którym nie udało się wpaść w ręce policji. W grudniu ustawodawca przewiduje zmianę, mowa o zaostrzeniu wysokości mandatów, może ten czynnik wpłynie na krewkich kierowców?

Patrycja Cieślok

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj