Poszło o uchwałę z prezydenckiego pakietu pomocy dla przedsiębiorców. Dyskusja między radnymi była ożywiona, choć nie wolna od politycznych wycieczek. Iskrzyło między radnymi z klubu Prawa i Sprawiedliwości a tymi z Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza. 
Co tak rozgrzało dyskusję? Tzw. korkowe – czyli zwolnienie z opłaty pierwszej raty (od 1 stycznia do 30 kwietnia) za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych w lokalach gastronomicznych. Urzędnicy mogli to zrobić w myśl znowelizowanej właśnie ustawy covidowej, ale zaproponowane przez prezydenta rozwiązanie nie do końca przekonywało radnych, szczególnie tych z klubu PiS. 

Po pierwsze dlatego, że to tylko jedna rata, którą zdecydowana większość właścicieli lokali już wpłaciła na konto Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Tak więc miasto im tylko te pieniądze zwróci, zaś budżet uszczupli się o 175, 9 tys. zł. Po drugie, radni min. Łukasz Chmielewski ( klub PiS) i Katarzyna Kuczyńska- Budka ( klub Koalicji Obywatelskiej) proponowali by tę pomoc rozszerzyć i,  wzorem Chorzowa czy Katowic, zwolnić przedsiębiorców z całorocznych opłat.  Na  to jednak nie bardzo chciał przystać prezydent, argumentując, że ten krok oczywiście można rozważyć, ale biorąc pod uwagę rozwój sytuacji epidemicznej. Radni, po ponad godzinnej wymianie zdań, przyjęli uchwałę głosami KdG i części radnych KO. 

Chmielewski, jako główny orędownik zwolnienia z całości opłat, nie krył rozczarowania.  - Ta uchwała jest na pewno pójściem w dobrym kierunku, ale stanowczo niewystarczająca. Przedsiębiorca prowadzący restaurację, bar, czy pub przeważnie korzysta z trzech ustawowych stawek, co daje razem 3150 zł, zwolnienie z pierwszej raty, z trzech należnych, to zaledwie 1050,00 zł. Rzeczywistą pomocą dla przedsiębiorców byłoby zwolnienie ich z tej opłaty z całego roku. To byłoby  ogromną pomocą i poprawiło ich płynność finansową -  wyjaśnia radny dodając, że na portalu miejskim projekt nazwano „Pomocą dla Przedsiębiorców”, dla niego jest to co najwyżej drobny gest dobrej woli.  

Prezydent Adam Neumann ma inne zdanie. Poproszony o komentarz wskazał, że    decyzja o zwolnieniu przedsiębiorców z opłat za sprzedaż napojów alkoholowych, których nie mogą sprzedawać z uwagi na rządowe zakazy była  dla niego oczywistością.  - Jeśli zakazy będą podtrzymywane będziemy występować do rady miasta o zgodę dotyczącą kolejnych rat tej opłaty Trzeba jednak pamiętać, że takie zwolnienia nie uratują gastronomii. Uważam, że najlepszym rozwiązaniem byłoby umożliwienie przedsiębiorcom prowadzenia działalności z zachowaniem odpowiednich reżimów sanitarnych – konkluduje prezydent. 

Małgorzata Lichecka  
  
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj