Kultowy Kult odwiedzi Gliwice podczas swojej legendarnej już pomarańczowej trasy. Spotkanie z Kazikiem i spółką 14 listopada, a bilety w sprzedaży od poniedziałku.

Pomarańczowa trasa to stały punkt kalendarza wydarzeń muzycznych w Polsce. Wszyscy fani rocka z pewnością zacierają ręce na tegoroczne występy, ciesząc się, że w trudnym czasie pandemii zespół zdecydował, iż spotka się ze swoimi wielbicielami. Śląski przystanek Kultu zaplanowano w Arenie Gliwice i będzie to największy obiekt, w jakim grupa zagra jesienią.


Liderzy sceny


- Koncert Kultu to duże wydarzenie w krajowej skali, więc czujemy się zaszczyceni, że zespół 14 listopada zagości właśnie u nas. Oczywiście, występ odbędzie się z koniecznymi obostrzeniami bezpieczeństwa i troską o gości. Jesteśmy przygotowani na przyjęcie wszystkich, którzy kupią bilety. W Arenie Gliwice z pewnością będą czuli się dobrze – zapewnia Łukasz Buszman, manager ds. promocji Areny Gliwice.


Kazik Staszewski i Kult od lat cieszą się niesłabnącą popularnością, opierając się zmieniającym modom i ogłaszanym wielokrotnie kryzysom rynku muzycznego. Słynna grupa obecna jest na polskiej scenie od ponad 35 lat. Zespół powstał na początku 1982 roku w Warszawie. Swój pierwszy koncert zagrał 7 lipca 1982 w warszawskim klubie Remont i do dzisiaj nieprzerwanie koncertuje. Co ważne, jego występy zawsze są doskonale przygotowane pod kątem światła i muzyki.


Bilety już dostępne


W sieci eventim od poniedziałku, 21 września będzie można kupować bilety na to wydarzenie. Lepiej się spieszyć, bo przedsprzedaż potrwa tylko do 15 października. Ceny w przedsprzedaży to: 79 zł (płyta) oraz 69 i 89 zł (sektory). Koncert rozpocznie się o godz. 19.00 (otwarcie bram – godz. 17.30).


W Arenie Gliwice Kult wystąpi w składzie: Kazik Staszewski (śpiew, saksofon), Konrad Wantrych (klawisze), Piotr Morawiec (gitara), Ireneusz Wereński (bas), Wojciech Jabłoński (gitara), Tomasz Goehs (perkusja), Janusz Zdunek (trąbka), Mariusz Godzina (saksofon tenorowy, saksofon barytonowy), Jarosław Ważny (puzon).


wstecz

Komentarze (0) Skomentuj