Mieszkaniec Dolnego Śląska próbował ukryć się na terenie naszego województwa po przestępstwie, jakiego dokonał w Wałbrzychu. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie. 
37-latka zatrzymali w tym tygodniu kryminalni z komisariatu w Pyskowicach. Zwrócili uwagę na idącego chodnikiem mężczyznę i postanowili go wylegitymować. Gdy ruszyli w jego stronę, ten zaczął uciekać w kierunku pobliskich pól. Stróże prawa ruszyli pościg i zatrzymali uciekiniera. 

Jak się okazało, instynkt naszych stróżów prawa nie zwiódł. Zatrzymany już nie raz wchodził w konflikt z prawem, a po przewiezieniu na pyskowicki komisariat przyznał się do zbrodni, jaką popełnił w jednym z mieszkań w powiecie wałbrzyskim - zabił swojego znajomego. 

Śledczy z Pyskowic skontaktowali się z dolnośląską policją i przekazali swoim kolegom wszystkie szczegóły, jakie zdołali ustalić. Tamtejsi stróże prawa pojechali zaś do wskazanego mieszkania i potwierdzili przekazaną im informację. Po wejściu do środka znaleźli ciało 49-letniego mężczyzny.

Nasi mundurowi zabezpieczyli szereg dowodów, które, wraz z zatrzymanym, przekazali konwojowi z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu. Zgromadzony materiał pozwolił na przedstawienie podejrzanemu zarzutu zabójstwa. Za tę zbrodnię 37-latkowi może grozić kara nawet dożywotniego więzienia. 

Mężczyzna został już doprowadzony do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj