Niestety, wciąż nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, jaką jest pandemia koronawirusa. Niektórzy mieszkańcy nie stosują się do obostrzeń. Przypominamy więc: spotkania towarzyskie, imprezy, nawet te domowe, są teraz prawnie zakazane! Za złamanie rządowego rozporządzenia grożą kary finansowe. Podobnie jak za przebywanie w przestrzeni publicznej w grupie większej niż dwie osoby (nie dotyczy rodzin). A przekonali się o tym wczoraj dość boleśnie trzej gliwiczanie.
W piątek przed południem w mieszkaniu przy ulicy Drzymały na tzw. domówce spotkali się trzej koledzy w wieku 61 lat. Kiedy panowie w trójkę wyszli z domu, zainteresowali się nimi patrolujący akurat tę okolicę mundurowi.
Mężczyźni szli w grupie większej niż dwie osoby, nie byli rodziną, a ich wyjście z własnych domów było w tej sytuacji nieuzasadnione - spotkali się na nielegalnej w obecnej sytuacji imprezie.
Jak się dowiedzieliśmy, każdy z nich otrzymał po 500 zł mandatu.
Zadzwoniliśmy do oficera prasowego gliwickiej policji z pytaniem o egzekwowanie nowych przepisów.
- W pierwszej kolejności policjanci próbują tylko uświadamiać mieszkańcom zagrożenie. Ale bywa, że trzeba ukarać, wszystko zależy od oceny danej sytuacji oraz zachowania obywateli - tłumaczy podinsp. Marek Słomski. - Zapewniam, że nie chodzi nam o to, by biegać za ludźmi z bloczkiem mandatowym, lecz wszystko ma swoje granice.
Jak się okazuje, to nie jedyny taki przypadek w naszym mieście w ciągu ostatnich dni. Apelujemy więc raz jeszcze: nie wychodźmy z domu bez ważnego powodu!
Mundurowi przypominają o obostrzeniach także przez megafony, jeżdżąc ulicami Gliwic.
Komunikat, jaki słyszą mieszkańcy, brzmi:
"Tu policja. W związku z ogłoszoną epidemią koronawirusa prosimy, aby dla własnego bezpieczeństwa pozostać w domach. Jeżeli niezbędne jest opuszczenie miejsca zamieszkania, należy unikać bezpośredniego kontaktu z innymi osobami, zachowując dystans co najmniej dwóch metrów. Prosimy o niegrupowanie się, aby zminimalizować ryzyko zakażenia. Apelujemy, zostańcie w domach. To od odpowiedzialnej postawy każdego z nas, nie tylko dzisiaj i jutro, ale przez cały czas trwania epidemii, zależy zdrowie i życie nasze oraz najbliższych.
Komentarze (0) Skomentuj