W ciągu minionych dwóch tygodni oszuści kilkanaście razy dzwonili do mieszkań, podając się za córkę lub policjanta.
Udało im się nakłonić 67-letnią gliwiczankę, aby poszła do banku, wypłaciła swoje oszczędności i przelała na podane konto. Kobieta straciła w ten sposób kilkanaście tysięcy złotych.
Oszuści, którzy działali w Gliwicach podczas ostatnich dwóch tygodni, podawali się albo za córkę, która miała wypadek i pilnie potrzebuje gotówki, by wykupić się z kłopotów, albo za oficera policji, prowadzącego śledztwo w sprawie złodziei bankowych, informującego, że zagrożone są oszczędności.
Mimo że te metody są już dobrze znane, przestępcy wciąż zbierają żniwo. Dlatego gliwicka policja kolejny raz apeluje, by nigdy nie rozmawiać z nieznanymi osobami przez telefon o pieniądzach. Trzeba od razu odłożyć słuchawkę i zadzwonić na policję lub do prawdziwej córki, by informację zweryfikować.
Komentarze (0) Skomentuj