Zatrzymany gliwiczanin mieszkał w innym rejonie Gliwic, w Bojkowie uprawiał tylko konopie indyjskie. Rośliny rosły w specjalnym namiocie. 
Policjanci zajmujący się zwalczaniem narkobiznesu zlokalizowali miejsce nielegalnej uprawy. Pod namiotem w Bojkowie rosło 29 krzaków konopi. 

Prócz tego śledczy zabezpieczyli kilogram ściętych już i przygotowanych do suszenia roślin oraz osprzęt służący do ich uprawy. 

Od razu zatrzymano też 36-letniego plantatora. Gliwiczanin był akurat na miejscu, podlewał swoje rośliny. 

Policjanci udali się z mężczyzną do jego mieszkania w innej części miasta i przeszukali je. Na poczet grożących kar w lokalu zabezpieczono ponad 22 tys. zł. 

- 36-latek usłyszał zarzuty nielegalnej uprawy konopi oraz uczynienia sobie z tego procederu źródła dochodu. To przestępstwo zagrożone karą do 10 lat więzienia - komentuje podinsp. Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji. 

Śledztwo prowadzą kryminalni z gliwickiej komendy miejskiej. Akcję przeprowadziła zaś grupa śledcza z przedstawicielami Wydziału ds. Narkotyków KWP w Katowicach oraz Wydziału Kryminalnego KMP w Gliwicach. 

Wczoraj po południu, na wniosek prokuratora, gliwicki sąd rejonowy aresztował podejrzanego tymczasowo.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj