Piast do ostatniego w tym roku spotkania ligowego przystępował z serią sześciu nieprzegranych kolejno meczów. Ich rywal - Rakowem Częstochowa - to z kolei rewelacja tego sezonu. Ewentualne zwycięstwo naszej drużyny pozwoliłby przesunąć się jej bliżej środka tabeli. Raków, gdyby wygrał, spędziłby zimową przerwę na fotelu lidera. 
Ciekawie zapowiadające się widowisko, było jednak dość przeciętne. Podbramkowych sytuacji, jak na lekarstwo, za to sporo walki w środkowej części boiska. Pierwsi okazję do zdobycia gola mieli częstochowianie. W 4. minucie po dośrodkowaniu Frana Tudora, Daniel Bartl główkował na bramkę Piasta, ale piłkę zmierzającą do siatki w ostatniej chwili wybił Patryk Sokołowski. Siedem minut później Dominik Steczyk zablokował w polu karnym dośrodkowanie z lewej strony Marka Poletanowicia, a sędzia Damian Sylwestrzak dopatrzył się zagrania ręką i wskazał na 11 metr. Po analizie VAR odwołał jednak swoją wcześniejszą decyzję. Po dość dynamicznym początku spotkania, potem niewiele ciekawego działo się na murawie.  

Po przerwie nic się w tym względzie nie zmieniło. Gra koncentrowała się przede wszystkim w środkowej strefie boiska, a tempo rozgrywanych akcji nie było porywające. W 69. minucie padła bramka dla Piasta. Jakub Holubek  kapitalnie wrzucił piłkę z lewej strony w pole karne Rakowa, a jego imiennik – Kuba Świerczok wpakował ją główką do siatki. Sędzia początkowo pokazał środek boiska, lecz po wideoweryfikacji wycofał się z tego, uznając, że nasz napastnik był spalony.

Po tej akcji gospodarze ruszyli żwawiej do ataków, jednak defensywy częstochowian nie udało im się sforsować. Remis wydaje się sprawiedliwym wynikiem. Piast pierwszą rundę sezonu 2020/21 zakończył na 13. pozycji, Raków na drugiej. Teraz nastąpi przerwa w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. Zespoły wrócą do rywalizacji w ostatni weekend stycznia.  

Piast Gliwice: Frantiszek Plach - Bartosz Rymaniak, Piotr Malarczyk, Jakub Czerwiński, Jakub Holubek - Dominik Steczyk, Tomasz Jodłowiec, Michał Chrapek (80’ Tiago Alves), Patryk Sokołowski (80’ Patryk Lipski), Sebastian Milewski (63’  Gerard Badia) - Jakub Świerczok (88’ Michał Żyro). 

Andrzej Sługocki

Waldemar Fornalik
Trafiliśmy na zespół, który jest wymagający. Raków grał bardzo agresywnie, w wielu fazach mocnym pressingiem. Rezultat 0:0 jest wynikiem sprawiedliwym. Jest powiedzenie, że jeśli meczu nie da się wygrać, to trzeba go zremisować. Można podsumować ten rok i powiedzieć, że mimo wszystko był on dobry dla Piasta. Zdobyliśmy brązowy medal, nie daliśmy plamy w europejskich pucharach, jedynie ten pierwszy okres w lidze nie był najlepszy, ale od jakiegoś czasu wszystko wróciło do normy. Znowu prezentujemy się jak ten Piast, który przez dwa ostatnie sezony walczył o medale. Trzeba być zadowolonym i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Chciałbym złożyć wszystkim wiernym kibicom najserdeczniejsze życzenia świąteczne: zdrowych, wesołych. W nowym roku wszelkiej pomyślności, oby omijał was covid. Do zobaczenia, mam nadzieję, na trybunach w przyszłym roku.


Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj