W spotkaniu z „Nafciarzami” za nadmiar żółtych kartek
pauzował etatowy lewy obrońca naszej drużyny - Jakub Holubek. Z powodzeniem
zastąpił go jednak Bartosz Rymaniak. Od początku obie drużyny twardo walczyły o
każdy metr boiska. Piast chciał podtrzymać fantastyczną passę i zainkasować
komplet punktów, a Wisła przerwać serię 6 meczów bez zwycięstwa. Klarownych
sytuacji do zdobycia gola przez pierwsze trzy kwadranse było jednak jak na
lekarstwo. Dopiero w 36. min zagotowało się pod bramką gospodarzy.
Dośrodkowywał Tomasz Jodłowiec, a główka Arkadiusza Pyrki zatrzymała się na
poprzeczce. Piast miał przed przerwą jeszcze jedną dogodną sytuację do zdobycia
gola. W 43. min. uderzenie Pyrki z 15. metra znakomitą interwencją sparował
golkiper Wisły.
Drugą część spotkania Piast nieoczekiwanie rozpoczął ze
zmianą. W miejsce aktywnego Pyrki wszedł Dominik Steczyk. W 54. min
niebiesko-czerwoni objęli prowadzenie. Piłkę wzdłuż linii bramkowej wbił Jakub
Świerczok, a niepilnowany Chrapek z metra wpakował piłkę do siatki. Zdobycie
gola gliwiczanie zwieńczyli efektowną „cieszynką”. Solenizant „zdmuchnął”
swoich kolegów niczym świeczki na urodzinowym torcie. Im bliżej było końca spotkania
tym bardziej Piast przestał forsować tempo, skupiając się na obronie wyniku.
Inna rzecz, że „Nafciarze” nie potrafili zagrozić bramce przyjezdnych. Bardzo
uważnie grała gliwicka defensywa na czele z Jakubem Czerwińskim i Bartoszem
Rymaniakiem. Taktyka okazała się skuteczna, ekipa z Okrzei zainkasowała trzy
punkty i jest coraz bliżej ekstraklasowego podium.
W lidze nasz zespół podejmować będzie w poniedziałek, 12
kwietnia Górnika Zabrze (godz. 18.00). Wcześniej, w środę 7 kwietnia zagra w
Gdyni przeciwko Arce (godz. 17.30). Stawką tego meczu jest awans do finału
Pucharu Polski.
Piast: František Plach – Martin Konczkowski, Tomáš Huk,
Jakub Czerwiński, Bartosz Rymaniak, Arkadiusz Pyrka (46’ Dominik Steczyk),
Patryk Sokołowski, Tomasz Jodłowiec, Michał Chrapek (84’ Patryk Lipski), Gerard
Badía (67’ Kristopher Vida), Jakub Świerczok (73’ Michał Żyro).
Waldemar Fornalik
Bardzo solidnie zapracowaliśmy na te trzy punkty. Drużyna
zagrała naprawdę dobre spotkanie z przeciwnikiem, który postawił nam
trudne warunki. Mimo wszystko muszę powiedzieć o pracy sędziego, który
pozwalał na zbyt dużo fauli, które nie były karane żółtymi kartkami, czasami
one się nie nadawały na to, ale nie pozwalały na płynność w grze. Myślę,
że z gry mieliśmy więcej sytuacji i o tę jedną bramkę byliśmy
lepsi, co nas bardzo cieszy, bo każde dopisane trzy punkty w tabeli są
ważne, budują morale oraz atmosferę w kontekście meczów, które są przed
nami. Czeka nas lekki maraton i myślę, że to też dodaje wiary. Ten wynik
został poparty bardzo solidną i dobrą grą.
Andrzej Sługocki
Komentarze (0) Skomentuj