Z powodu pandemii piłkarze Piasta wspólnie nie trenują. Zawodnicy muszą być jednak „pod parą”, bo przecież w końcu wrócą na boiska. Sztab szkoleniowy dał więc swoim podopiecznym wytyczne, co mają teraz robić.
– Otrzymaliśmy rozpiski ćwiczeń do wykonania w domu. Staram się wychodzić na spacery, oczywiście do lasu, gdzie nie spotkam innych ludzi. Dla nas wszystkich, także trenerów, to niełatwa sytuacja. Trudno określić jakiś długofalowy plan, trzeba czekać i obserwować sytuację – mówi Martin Konczkowski w rozmowie na oficjalnej stronie mistrza Polski.

Pomocnik Piasta jest w dobrej sytuacji, bo ma przydomowy ogródek. Jednak, jak sam przyznaje, ćwiczenia w domu tylko podtrzymują kondycję. Nic nie zastąpi normalnego treningu, a tym bardziej meczu. 

– Brakuje piłki. W ogródku można trochę się nią pobawić, ale to nie to samo. Jest, jak jest, trzeba się dostosować do warunków. W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze – zauważa „Konczi”.

Niewątpliwie największym problemem jest podtrzymanie formy fizycznej, bo, zdaniem Konczkowskiego, z resztą elementów piłkarskiego rzemiosła nie będzie problemów.

– Jesteśmy ze sobą długo, na treningu będziemy wiedzieć, co robić. Wszystko zależy od tego, jak długo potrwa przerwa. Jeżeli dłużej niż miesiąc, powrót może nie być łatwy. Ale teraz są zalecenia, żeby zostać w domu i trzeba się im podporządkować. Musimy zachować się rozważnie i odpowiedzialnie – mówi pomocnik.

Jak się okazuje, trenerzy mają jednak do zawodników ograniczone zaufanie, więc, by mieć nad nimi nadzór, wykorzystali technikę.

– Prócz rozpisek otrzymaliśmy GPS-y rejestrujące nasz trening biegowy. Dzięki nim szkoleniowcy widzą, czy ktoś w danym dniu ćwiczył. Oczywiście, zajęć indywidualnych nie da się tak dokładnie kontrolować, ale wszyscy zawodnicy są świadomi, że jeśli odpuszczą, później to wyjdzie. Inna rzecz – nikt nie chce zaprzepaścić wielkiego wysiłku w okresie przygotowawczym. Nie chcemy więc siedzieć w domu i nic nie robić – przekonuje pomocnik.

Największą niewiadomą jest jednak to, czy uda się dokończyć rozgrywki.

– Na tę chwilę na pewno są szanse na dokończenie nawet tych jedenastu kolejek. Gdy zajdzie potrzeba, będziemy grać co trzy dni. Wystarczą niecałe dwa miesiące. Wszystko zależy od tego, jak wirus będzie się rozprzestrzeniał oraz jak my, jako Polacy, do niego podejdziemy. Jeżeli faktycznie ograniczymy niepotrzebne wyjścia, będziemy w stanie szybciej powstrzymać pandemię – kończy piłkarz Piasta.

źródło: piast-gliwice. eu
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj