W piątek około godziny 21.30 na ulicy Pszczyńskiej policjanci z drogówki zatrzymali do kontroli 31-letniego mieszkańca Wielkopolski kierującego pojazdem ciężarowym. Mężczyzna był pijany. Od razu oznajmił mundurowym, że przyjechał z zagranicy, źle się czuje i ma objawy zarażenia koronawirusem. 
31-latek sądził, że ten blef spowoduje odstąpienie policjantów od czynności. Gdy tak się nie stało, nie wykonywał poleceń, odmówił podania danych osobowych oraz poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Do tego kierowca nie posiadał żadnych dokumentów tożsamości. 

Mało tego - mężczyzna stawiał czynny opór, co zmusiło funkcjonariuszy do użycia chwytów obezwładniających. 

Zatrzymany został przewieziony do szpitala, gdzie przymusowo, w celach dowodowych, pobrano mu krew. 

W tym samym czasie inni policjanci skontaktowali się z kierownikiem firmy transportowej, w której kierowca był zatrudniony. Okazało się, że 31-latek pracuje dopiero od dwóch miesięcy i w tym czasie w ogóle nie wyjeżdżał za granicę. 

Mieszkaniec Wielkopolski trafił do izby wytrzeźwień, a w najbliższym czasie stanie przed sądem.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj