Piast znokautował Arkę 5:1. Łupem bramkowym podzielili się: Saša Živec – 2, Tom Hateley, Martin Konczkowski i Michal Papadopulos. Honorowego gola dla gdynian zdobył były piłkarz Piasta Maciej Jankowski.
Nad głowami gliwiczan wisi topór. W przypadku kolejnej porażki podopieczni Waldemara Fornalika znaleźliby się w bardzo trudnej sytuacji. Nic więc dziwnego, że od początku meczu w Gdyni bardziej zdeterminowani byli goście.
Już w pierwszych minutach Karol Angielski nie wykorzystał setki, a strzał Jakuba Czerwińskiego obronił Pāvels Šteinbors. Chwilę później o centymetry pomylił się Mikkel Kirkeskov. Ogromna przewaga została udokumentowana w końcu przepięknym golem. W 25. min Tomasz Jodłowiec zagrał na 17. metr do Živca, a ten kapitalnie uderzył pod poprzeczkę, otwierając wynik spotkania.
Pięć minut później sędzia, po weryfikacji VAR, dopatrzył się zagrania ręką Kirkeskova i podyktował rzut karny. Strzał Mateusza Szwocha pewnie jednak obronił Jakub Szmatuła. Prowadzeniem gliwiczan 1:0 zakończyła się pierwsza połowa.
Ledwie cztery minuty po wznowieniu gry w polu karnym przewrócił się Živec. Arbiter po raz drugi skorzystał z VAR-u i tym razem podyktował jedenastkę dla Piasta, którą pewnym strzałem na drugiego gola zamienił Hateley. Ledwie 120 sekund później Jodłowiec idealnie obsłużył Živca, ten wpadł w pole karne, zakręcił obrońcami Arki i sprytnym uderzeniem podwyższył na 3:0.
W tym momencie wiadomo już było, że trzy punkty pojadą do Gliwic, ale jeszcze w 62. minucie, po rzucie rożnym, przytomnie w polu karnym zachował się Jankowski, zdobywając gola dla Arki. „Jankes” był chyba jedynym zawodnikiem Arki, któremu bardzo chciało się walczyć.
W 71. min pomocnik Arki Marcus Vinícius zobaczył czerwoną kartkę za faul na Aleksandarze Sedlarze i wyleciał z boiska. W tej sytuacji można było tylko dobić gospodarzy, co też uczynili goście. W 83. min Šteinbors niefortunnie zagrał do Konczkowskiego, a ten wbiegł w pole karne i sprytnym uderzeniem podwyższył na 4:1. Zaś w doliczonym czasie gry Papadopulos powalczył w polu karnym o wolną przestrzeń i uderzył bardzo ładnie w róg bramki, pieczętując zasłużone zwycięstwo Piasta.
Gliwiczanie, pokonując Arkę, zrobili milowy krok do utrzymania. Teraz z dużym spokojem będą mogli przygotowywać się do sobotniego meczu z Sandecją. Jeśli wygrają, będą mogli powoli myśleć o nowym sezonie w Lotto Ekstraklasie.
(gm)
Komentarze (0) Skomentuj