Po przerwanym przez pandemię siatkarskim sezonie, w którym akademiczki z Gliwic miały szanse dostać się do czołówki zespołów walczących o awans do ekstraklasy, nadszedł czas kompletowania drużyny na nową kampanię. 
– W zakończonych rozgrywkach różnie bywało. Były bardzo dobre mecze w naszym wykonaniu, ale też te bardzo słabe – mówi Krzysztof Czapla, prezes AZS Politechniki Śląskiej. – Pod koniec rundy zasadniczej dziewczyny grały już siatkówkę efektowną i efektywną, co nastrajało optymistycznie przed fazą play-off. Byliśmy dobrze przygotowani i wierzyłem, że powalczymy o ekstraklasę. Nie udało się. Teraz trzeba się skupić na tym, co przed nami. 

Z zespołem pożegnało się sześć siatkarek: Angelika Wystel, Aleksandra Trojan, Karolina Bohdanowicz, Patrycja Chrzan, Oliwia Michalak oraz Maria Woźniczka. Reszta została na następny sezon. To: Agata Skiba, Joanna. Ciesielczyk, Aleksandra Elko, Valeria Nudha, Sylwia Pelc i Julia Wałek. 

Sztab szkoleniowy AZS-u musiał uzupełnić zespół o nowe zawodniczki. Pandemia ograniczyła możliwości finansowe wszystkich klubów pierwszej ligi, więc skompletowanie dobrego składu było utrudnione. Ostatecznie udało się zakontraktować siatkarki. 

Do zespołu dołączyły: Aneta Wilczek – przyjmująca (w przeszłości zawodniczka zespołów polskiej ekstraklasy, ostatnio grała w PLKS Pszczyna), Aleksandra Muda – rozgrywająca (AZS AWF Warszawa), Julia Skowron – środkowa (Solna Wieliczka), Aneta Szmigielska – libero i Manuela Jakóbiak – atakująca (obie Karpaty Krosno), Aleksandra Cygan – środkowa (Stal Mielec) oraz Daria Chomicz – uniwersalna (ostatnio grała w SMS Ostrowiec Świętokrzyski). 

Jak się dowiadujemy, większość dziewcząt połączy naukę na Politechnice Śląskiej z rozgrywkami I ligi. Będzie także reprezentować uczelnię w Akademickich Mistrzostwach Śląska i Akademickich Mistrzostwach Polski. 
Klub nadal poszukuje jeszcze jednej rozgrywającej, która zamknie skład na sezon 2020 / 21. 

Prezes Krzysztof Czapla oraz trener Wojciech Czapla mają nadzieję, że nadchodzące rozgrywki przebiegną bez przeszkód i z udziałem publiczności. 

– Drużyna ma być waleczna, charakterna, musi dążyć do poprawiania swoich umiejętności, a co za tym idzie – osiągania jak najlepszych wyników – mówi W. Czapla. – Wierzę, że zespół dobrze poradzi sobie w lidze i powalczy minimum o pierwszą czwórkę. Mamy wiele młodych, utalentowanych siatkarek, a także tych doświadczonych. Ta mieszanka młodości oraz rutyny powinna spełnić oczekiwania zarządu, trenera i kibiców.

Siatkarki AZS, jeśli nie zajdą nieoczekiwane przeszkody, wrócą do treningów z początkiem sierpnia. Rozgrywki powinny rozpocząć się we wrześniu.
wstecz

Komentarze (0) Skomentuj