GTK Gliwice ma za sobą dobre transfery z zeszłego sezonu, jeśli chodzi o obcokrajowców. Tym razem znów postawiono na Amerykanina, a prócz niego pozyskano reprezentanta Estonii. Do klubu dołączyło też dwóch nowych Polaków – z GKS Tychy oraz stołecznej Legii.  
                      
W sezonie 2017/2018 w Gliwicach zaczęli grać Quinton Hooker i Maverick Morgan (USA) oraz Lukas Palyza (Czechy). W sezonie obecnym udało się pozyskać dwóch cudzoziemców. To 22-letni Riley LaChance ze Stanów Zjednoczonych i 30-letni Estończyk Tanel Kurbas.  

- Słyszałem o drużynie wiele bardzo dobrych opinii. Klub jest prowadzony profesjonalnie, dlatego uznałem, że to doskonałe miejsce na rozpoczęcie zawodowej kariery – powiedział mediom Amerykanin, który po zakończeniu studiów chciał grać w Europie i zdecydował się właśnie na Gliwice.

Mierzący 188 cm LaChance jest absolwentem prestiżowego uniwersytetu - Vanderbilt, a jego uczelniana drużyna Commodores występowała w jednej z silniejszych dywizji akademickich. 

Zawodnik rozmawiał wcześniej z grającym u nas Hookerem, od którego wie, że polska liga jest trudna i wymagająca. - Wierzę, że poradzę sobie na obu pozycjach obwodowych. Chcę grać zespołowo i sprawić, że GTK zaliczy bardzo dobry sezon - zapowiada 22-latek, który uważa, że jego styl gry pasuje do naszej ligi.

Jego silną stroną jest rzut oraz kreowanie pozycji dla innych zawodników. Czuje się komfortowo na pozycji rozgrywającego i rzucającego obrońcy, a w ataku lubi „pick and rolle”. - W ten sposób grałem na uczelni i potrafię to robić także na poziomie zawodowym. Uważam, że gram mądrze, lubię też ciężko pracować na treningach – mówi o sobie LaChance. 

Kolejnym nowym nabytkiem GTK jest 30-letni Tanel Kurbas, mierzący 197 cm reprezentant Estonii i mistrz Słowacji. Zanim rozpoczął grę w innych krajach, osiągał bardzo dobre rezultaty w swojej ojczyźnie. W ekstraklasie zadebiutował już w 2006 roku. 

Pomimo dobrego zeszłego sezonu Estończyk zdecydował się na zmianę barw i grę w Polsce. Dlaczego? 

- Wasza liga jest zdecydowanie silniejsza od tych, w których dotychczas występowałem, a od mojego menadżera wiem, że GTK to ambitny klub – wyjaśnia.

Kurbas zdaje sobie jednak sprawę, że tym razem o trofea może być trudno. - Kiedy podpisywałem kontrakt w Słowacji, przed zespołem postawiono jasny cel: awans do półfinału. Nikt nie mówił o medalach, tym bardziej mistrzostwie. Dokonaliśmy jednak wielkiej rzeczy. W Gliwicach będę się starał dawać z siebie wszystko i zobaczymy, jaki wynik wspólnie osiągniemy. 

30-letni Estończyk będzie w gliwickim zespole jednym z najbardziej doświadczonych koszykarzy. 

Pierwszym nowym zawodnikiem z Polski jest podkoszowy Dawid Słupiński (26 lat, 206 cm), czołowy gracz pierwszej ligi w GKS Tychy. To między innymi dzięki niemu drużyna dotarła do półfinału rozgrywek i ostatecznie zakończyła sezon na 4. miejscu. 

- Teraz chcę się sprawdzić na jeszcze wyższym poziomie i zamierzam walczyć o każdą minutę na parkiecie. Będę mocno pracował, by zdobyć zaufanie trenerów oraz kolegów – obiecuje.

Słupiński nie ukrywa, że nie może się doczekać treningów z nowym zespołem. Był zaskoczony, gdy po zakończeniu rozgrywek w poprzednim sezonie pojawiła się propozycja z Gliwic.  

- Mówi się, że różnica pomiędzy I ligą a Energa Basket Ligą to przepaść. Ja jestem jednak innego zdania i wierzę, że sobie poradzę – zapewnia. - Bywało, że musiałem grać przeciwko największym i najlepiej zbudowanym zawodnikom, więc taka rywalizacja nie jest mi obca.

Ostatni nowy nabytek GTK to 27-letni Piotr Robak (194 cm), rzucający obrońca, wychowanek Astorii Bydgoszcz. 

Jeżeli chodzi o tego zawodnika, można stwierdzić, że spełniło się marzenie naszego szkoleniowca. Trener Paweł Turkiewicz chciał bowiem współpracować z Robakiem dużo wcześniej, jeszcze gdy prowadził koszykarzy z Lublina. Gracz, ze względów praktycznych, wybrał jednak Polpharmę Starogard Gdański (studiował wówczas w Bydgoszczy i na Pomorze miał po prostu bliżej). Teraz zaś, jak zapewnia, z możliwości występów w GTK bardzo się cieszy.

- Prezes i trener przedstawili mi wizję funkcjonowania klubu, a także moją w nim rolę. Ta wizja całkowicie mi odpowiada - mówi. Nie ukrywa, że przeprowadził rozpoznanie wśród kolegów i wszystko było na plus. - W podjęciu decyzji pomógł mi również Piotr Bakun, były szkoleniowiec Legii, który wskazał GTK jako dobre miejsce do dalszego rozwoju – dodaje.

Prawda jest też taka, że kiedy po nieudanym sezonie Legia zdecydowała się na gruntowną przebudowę składu, dla Robaka zabrakło w nim miejsca. Zawodnik zaś, za wszelką cenę, chciał pozostać na poziomie ekstraklasy. - Potrafię dobrze grać i w Gliwicach zamierzam to udowodnić.

Z warszawską Legią Robak wywalczył awans do ekstraklasy. Grał w klubie dwa sezony. Ostatni – nie najlepszy. 

- Zarówno drużynowo, jak i indywidualnie czuję spory niedosyt - przyznaje. - Zdobyłem jednak doświadczenie i mam nadzieję, że zaprocentuje ono w przyszłości. 

Nasz nowy koszykarz aż sześć sezonów grał w Bydgoszczy, zarówno w pierwszej, jak i drugiej lidze. Najlepszym okresem w jego karierze był sezon 2015/16, w barwach Astorii, który zaowocował przenosinami do Legii. W tym okresie Robak pięć razy występował przeciwko GTK. 

(sława)

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj